Rekrut
Co myślicie o tym bohaterze? Czy twierdzicie, że miał racje twierdząc że nie wolno być zbyt ambitnym? Jakie jest wasze zdanie o nim?
Offline
Generał
Niejednoznaczna postać, jest takim "druidem śmierci", jest częścią dwóch światów i rozumie że Stworzenie razem ze Zniszczeniem są dwiema stronami tej samej monety. Piętnuje ślepe posłuszeństwo wobec jednej idei, porównując to do robaka, którego jedynym celem był jeść by żyć. W ogóle można powiedzieć że fanatycy byli dla niego takim robactwem, niezdolnym dostrzec niczego więcej oprócz jedynego zaślepiającego ich wzrok celu. Gauldoth jest z jednej strony zdolny do bezlitosnych aktów, ale z drugiej strony zachowuje umiar w swych czynach, czym zaskarbia sobie sympatię żywych mieszkańców swego królestwa śmierci. Miał szansę do zdobycia świata, ale wiedział że takie zwycięstwa są krótkotrwałe, Sandro miał przed sobą świat który nie był w stanie mu się przeciwstawić aż nie pokonało go 4 bohaterów. Prędzej czy później popełnisz błąd, a ktoś to wykorzysta i cię zniszczy. Gauldoth myśli trzeźwo, wykorzystuje naiwną ufność królowej Emilii by zabezpieczyć się przed ewentualnymi kłopotami z jej strony.
Obok Tawni i Solmyra, najciekawsza z grywalnch postaci w tej części.
Offline
Obywatel
Osobiscie nie lubie . To postac zboczenca . Pol niby dobry pol zly . Generalnie nie widze sensu w takich tworach . Albo dobry albo zly to najlepsze .
Offline
Generał
Zresztą jaki znowu zboczeniec? Gauldoth nie zjadał dzieci, tylko kury i za to próbowano go niesprawiedliwie spalić na stosie. Naturalnie pragnął zemsty i dlatego zebrał armię nieumarłych by zniszczyła jego prześladowców. No i piękne za nadobnym dla oficera który wydał na niego wyrok. Postać niejednoznaczna, dba o żywych mieszkańców choć wiadomym jest że jak umrą to i tak będą mu służyć dalej. Może pamięć mnie myli, ale był motyw chorego człowieka który za finansową stabilizację rodziny zgodził się zostać nieumarłym. Gauldoth nawet ratował dzieci, piękny widok Nekromanty prowadzącego za sobą przedszkole.
Offline
Bardzo piękny widok z tym przedszkolem.
Chował, opiekował się, chronił, szkolił, by lepiej służyły mu po śmierci jako lisze czy rycerze;p
Offline
Generał
Na co mu takie małe kruche szkieleciki, inwestuje przyszłościowo. Wiemy dobrze, że nekromanci są najlepsi jeśli chodzi o przyszłościowe inwestycje. Jeśli proces się znacznie przedłuża to zmienią się w lisze/wampiry i już nie ma strachu że umrą przed czasem! Choć są tacy którzy kombinują jak żyć wiecznie bez przemiany w nieumarłego.
Co do tego jaki jest Gauldoth, to mogę powiedzieć że stoi on po stronie zdrowego rozsądku, robi to co robi bo z takiego środowiska pochodzi. Ciężko kazać wpół nieumarłemu nekromancie zbudować farmę orać i siać pole, albo wyprowadzić się do miasta i zostać stolarzem. Postać neutralna. Kwestia gustu, ja go lubię gdy Baron preferuje klarowne sytuacje!
Ostatnio edytowany przez Sauron (2013-10-08 16:49:54)
Offline
Rekrut
Według mnie on myślał dobrze o zostawieniu żywych i farm w swoim państwie Nekros, nie jak reszta atakować, wskrzeszać, palić, mordować, wskrzeszać itp. Tylko dziwię się czemu zabił tą kapłankę, którą uratował.
Offline
Generał
Nie on ją zabił tylko pułapka, dla pewności sprzątnął leżące szkielety by nie skrewiła. ;P
Offline
Rekrut
Ale mógł dać na pułapkę jakiegoś chłopka
Offline