Z tym atakiem masz racje, ale i tak jeśli nie ma się taktyki, to nie da się zasłonić kusz w walce z bastionem ,bo archami można ich zasłonić,ale potem są złote smoki, których nie da się spowolnić, a jeśli się nie mylę, to czempion na speed nie ruszy przez smokiem.
(no chyba, że ktoś będzie uderzał przez wóz z amunicją, w co szczerze wątpię )
Jeśli się faktycznie nie da uderzyć w kusznika, to tak jak napisałeś:
uderzyć w krzyże lub czempiona, albo w jednostkę, która stoi obok mnicha w taki sposób, aby go zablokować.
Offline
Generał
Pierwsze poziomy są dość zbalansowane.
Centaury są szybsze od halabardników, w pozostałych statystykach nieznacznie ustępując. Krasnoludy mają odporność na magię i bardzo ciężko je zabić. Elfy są lepszą wersją kuszników.
Halabardnicy poza szybkością są nieznacznie lepsi od centaurów. Krasnoludów nie będę porównywał z kuszami bo to inne role. Gryfów z elfami też nie. Krasnoludy są oczywiście gorsze od gryfów, ale jest ich więcej i ciężko je zabić, więc różnica się z grubsza zaciera. Minusem krasnala jest gorsza mobilność.
Offline
Przy czym krasnoludy maja minimalnie większy przyrost, każdą statystykę gorszą, umiejętności spec również, jest mniej przydatny, ale nie ma co się dziwić, to jednostka 2-go poziomu.
Offline
Tylko, że porównywanie przeciętnej jednostki 2 poziomu z najlepszą(moim zdaniem) jednostką 3 poziomu w sytuacji, gdy różnica w przyroście (wraz z budynkami) wynosi 3 sztuki mija się celem.Gryf aktywnie uczestniczy w bitwie, a krasnal dochodzi po dwóch, trzech turach. Jedyna jego zaleta jest taka, że ciężko go ubić, a zaklęcia też może uniknąć.
Dużo zależy od przebiegu bitwy, ale z reguły to właśnie krasnoludy wraz z entami pozostają na polu bitwy najdłużej i są najmniej poszkodowane, co może przesądzić o zwycięstwie.
Jeśli chodzi o pierwsze poziomy, to ja mimo wszystko uważam, że centaur jest lepszy. Jest bardziej kruchy podczas fb, ale do expienia jest świetny, a uderzyć potrafi, więc może spokojnie dobijać jednostki, lub blokować strzelców na niższych poziomach.
Offline
Obywatel
Ja stawiam na zamek.
Może nie jest tak ładny jak baston, ale silny ;-).
Archanioł = Złoty smok, obydwie jednostki dobre.
Czempion = Jednorożce bitewne, ja tu tez bym dał remis.
Enty < Kapłani, tu zdecydowanie wygrywają kapłani. Enty są wolne, zanim dojdą do kapłanów, to oni ich załatwią.
Srebrne pegazy < Krzyżowcy, krzyżowcy wygrają.
Wysokie elfy > Gryfy królewski, elfy są lepsze.
Krasnoludy wojownicy < Kusznicy, duża ilość kuszników ich rozwali. Nawet trochę mniej kuszników by rozwaliło krasnoludy bo oni strzelają podwójnie.
Centaury bojowe = Halabardnicy, tu remis, tylko większa ilość rozniesie przeciwnika.
3 do 1 (reszta remisy), Zamek wygrywa.
Offline
Szkoda słów, archanioł jest we wszystkim lepszy od złotego, podobnie czempion od jednoroga... brak slow ogólnie...
Offline
Generał
Czempion jest nieco lepszy od jednoroga, bo ma szarżę. Za to jednorożec ma oślepienie, gdy skill wejdzie w dobrym momencie to unikniemy kontrataku i wyłączymy wrogą jednostkę na kilka tur. Oprócz tego aura antymagiczna (chociaż przed berserkiem i tak nie pomoże...)
Offline
Rekrut
Co do postu Olórina, to ja właśnie wygrałem, dlatego że Enty się długo trzymają, np gdyby mi centki zamiast Entów zostały, przegrałbym.
Offline
Czempion jest lepszy od jednorożca i to się zgadza, z tym ,że nie zawsze opłaca się stawiać czempy w 1 tyg z zamkiem, przez wzgląd na ich cenę w drewnie.
Jednorożec oprócz tego, że ma oślepienie (małe szanse na wejście, ale jak się uda to "bajka) ma jeszcze 20% odporności na magię dla jednostek sąsiadujących (nie jestem pewien, czy sam też to potrafi), co jest bardzo przydatne.
Raz zrobiłem klona elfów i przeciwnik chciał go rozwalić zaklęciem. Stał koło jednorożna i nic mu się nie stało, przez co miał jeszcze jeden atak w następnej turze.
Kuba99 z tym, że kapłan jest lepszy od enta się nie zgodzę. Ent ma drugi przyrost na poziomie (zaraz po magmie), najtańsze siedlisko na poziomie(nawet tańsze od co poniektórych niższych) i bardzo dużo hp (ustępuje tylko gorgonie).
Offline
Generał
Ent twardy i wysoka obrona, wadą jest powolność. Kapłan raczej nie ma do niego aż takiego polotu. Zresztą ktoś inny go zabije.
Co myślicie o gryfach i elfach? W pojedynku jeden na jeden elfy są bez szans ale w walnej bitwie mogą napsuć krwi nawet więcej niż gryf (lub tak samo). Elfy są ważne, bo to jedyni strzelający, za to gryf to po prostu wsparcie (mocne, ale jednak)
Offline