Generał
Cofając się wstecz do Dooma, to co oni pokazywali na pokazie było spowolnione. Jak ktoś potem zauważył, prawdziwa rozgrywka jest o wiele bardziej żwawa. Rozumiem, że chcieli by wszyscy się dobrze przyjrzeli, ale jak dla mnie to bardziej zaszkodziło niż pomogło. Akurat Doom 3 najbardziej wyróżnia się z całej głównej serii, ale podobało mi się inne podejście do tematu. Odświeżające, to chyba dobre słowo.
Z innej beczki: https://www.youtube.com/watch?v=_ZGhT655p0Y
W sumie całkiem ciekawe, że to kiedyś Amerykanie byli nielegalnymi imigrantami, a Imperium Meksykańskie powinno było zbudować mur.
Offline
Myślę, że sprawiedliwość dziejowa wymagałaby, aby to właśnie Amerykanie przyjęli imigrantów i się nimi zaopiekowali.
Offline
Generał
W sumie zabawna sprawa, patrząc na to co USA zrobiło z rdzenną ludnością. Tak samo zresztą uważam ten amerykański patriotyzm za śmieszny, biorąc pod uwagę jaki to jest tygiel kulturowy ze wszystkich krajów świata. Angielski jest de facto oficjalnym językiem, choć nie kojarzę by mieli jakiś urzędowy. Po prostu się przyjęło, tak samo jak na świecie głównie mówi się po angielsku w kontaktach z obcokrajowcami. Powodów kolonizacji Ameryki było zresztą naprawdę mnóstwo, możliwe że koloniści byli w Europie prześladowani religijnie, choć patrząc na ruch Purytanów, oni raczej wyjechali by gnębić innych na swojej własnej zagrodzie. Mogłoby to dawać pojęcie, że duże masy imigrantów to problem. Oczywiście, mieliśmy emigracje również w naszej historii, jak po Powstaniu Listopadowym. Sytuacje były różne, jak to różni są ludzie. Jednych przyjęto lepiej, drugich trochę gorzej. Warto jednak zaznaczyć, że jeden krąg kulturowy (cywilizacja powiedzmy "europejska") wykluczał większość zgrzytów jakie są obecne w Europie. Choć nawet krąg kulturowy nie jest wielkim problemem: człowiek to człowiek i każdy chce być najedzony i mieć nad głową. Problemem jest roszczeniowa postawa imigrantów - trochę sprawiedliwość dziejowa za kolonizację Afryki, ale z drugiej strony te ataki bombowe/nożowe tylko ludzi straszą i napędzają spiralę. Gdyż przyjmijmy, że nie każdy imigrant musi być "zły", ale jeśli zacznie się na niego wywierać naciski, zacznie szukać pomocy. Znajdzie podobną mu społeczność, która go osłoni. Potem wystarczy trochę kazań z meczetu, gdzie kaznodzieja podgrzeje temperaturą. Nagle docierają do tak pobudzonych ludzi goście z IS, albo rozgrzane głowy same działają na własną rękę.
Zresztą to nie jedyny problem, gdyż terroryzm nie jest wpisany w kolor skóry. Ot, obecnie ścigany Polak który dołączył do IS. Umie arabski, stąd rozumiem że interesował się kulturą wschodu i tak wpadł.
Ostatnio edytowany przez Sauron (2016-08-27 20:33:11)
Offline
Obywatel
Skoro już jesteśmy przy imigrantach:
hehe : - ).
Offline
Dyskusję o imigracji należy zacząć od tego, że to gospodarz decyduje, kogo wpuszcza do swojego domu. A Polacy nie chcą imigrantów na swoich karkach. Wiele osób z chęcią przekazuje pomoc materialną ofiarom wojny za pośrednictwem organizacji humanitarnych. Jako kolektyw nie mamy obowiązku przyjmować kogokolwiek, ani prawnego, ani politycznego, ani moralnego. Jeśli ktoś chce uzyskać obywatelstwo polskie, niech skorzysta ze sposobów standardowych. Prawo azylu każdy kraj może przyznawać według własnych kryteriów (nie musi). Na szczęście powoli kończy bełkot o rzekomych uchodźcach, bo taki status przysługuje tylko w pierwszym bezpiecznym kraju i taki status wtedy należy nadać obowiązkowo (ale to jest problem Turcji, nie nasz).
Poza tym mam wrażenie, że lewica traktuje rzeczywiście tych ludzi jak jakieś oznakowane bydło, licytując się na liczby imigrantów, których powinniśmy przyjąć. Niby u homo sovieticus to normalne, bo ich guru Stalin mówił, że milion to statystyka, ale i tak kole w oczy. W najlepszym wypadku ta cała relokacja imigrantów kojarzy mi się z działaniami pokroju Akcji Wisła.
Na koniec trzeba zauważyć, że Polska przyjęła w ostatnich latach ponad milion imigrantów z Ukrainy, których na upartego można by nazwać uchodźcami (prędzej niż tych z Bliskiego Wschodu). W związku z czym pomagamy w potrzebie tym, którzy chcą uczciwie pracować i jak widać nie ma wtedy problemu, aby przekroczyć granice, nawet dzielone z krajem spoza Unii. Jeśli ktoś czuje jakieś moralne potrzeby niesienia pomocy innym, niech to robi na własny rachunek.
Patriotyzm (wręcz nacjonalizm) amerykański jest czymś wyjątkowo dziwacznym, ale po części to rozumiem. Jeśli społeczeństwa nie łączą więzy krwi, kulturowe, religijne, a mimo to muszą mieszkać obok siebie, to trzeba im znaleźć jakieś spoiwo. Dlatego propaganda amerykańska tam mocno ciśnie w stronę nacjonalizmu. Nie jest to samo w sobie złe, w pewnych aspektach nawet bywa pożyteczne, ale ewidentnej sztuczności trudno nie zauważyć.
Offline