Magog magogiem jest jaki jest chodz rewelacji nie ma ale to jest porównanie zamków a nie temat magog lecz wypowiem sie na jego temat. Moim zdaniem ta jednostka jako jedyny atak strzelecki Inferno to porazka bo co by nie powiedziec jest to jeden z gorszych 2 lvl'owców
Offline
Stasek93, Jaszczur nie pada tak szybko, bo wróg nie traci czasu na strzelanie/osłabianie takiej słabej jednostki
Nie no, bez przesady, słaba to ona nie jest. Ale ja uważam, że Magog lepszy, ale szanuję zdanie innych
Hm. Może wróćmy do Bastionu i Inferna, zamiast jednostek z Cytki i zastanówmy się nad właściwościami zamku, bo to nie temat o jednostkach...
Bastion ma dobre budowle specjalne: Fontanna, Jeziorko, Skarbiec, Gildia Górnicza.
Za to Inferno też: Chmury Siarki, Bractwo Ognia, Wrota wymiarów - [akurat bardzo pomocne, jeżeli mamy 2 Inferno ]
Offline
Obywatel
Argument, jakoby magogiem dało się sterować odpowiednio bez ranienia swoich jednostek i że tylko kretyn tego nie potrafi (Salamander, zgadza się?), potwierdza się wyłącznie w wypadku, gdy przeciwnik również jest kretynem. Odpowiednio poprowadzona bitwa zmusi magogi albo do strzelania również w swoich, albo do rezygnacji ze strzału, albo - w najlepszym razie - do oddania dość przeciętnego strzału w jedną jednostkę. Wystarczy się mądrze ustawiać, atakując przeciwnika lub czekając na niego.
Ok, w walce z bastionem magogi uderzą w 3 oddziały narożnika: elfy, zastawione krasnalami i entami. Lecz entom i krasnalom kula ognia z odległości całego pola bitwy zrobi tyle, co Lapończykom tsunami na Oceanie Indyjskim. Zaś elfy... co tu dużo mówić... rozniosą strzelców inferna w iście infernalnym tempie. Strzał magoga jest generalnie słabiutki, tylko zasięg tegoż strzału to rekompensuje - niestety bardzo rzadko, bo, jak już mówiłem, to kwestia ustawienia. Poza tym, jeszcze raz: inferno MUSI podejść. A inferno wystawione na podwójny strzał elfów z bliskiej odległości to martwe inferno. Podobnie: inferno, ścierające się z 5 oddziałami doskonale walczącymi wręcz. Centaur zje chowańca żywcem, jednorożec poradzi sobie z ifrytem, ent z czartem, a smok z diabłem.
Więc o co chodzi? O te wskrzeszone demony? Bez jaj, chowańców trzeba mieć naprawdę sporo, żeby to dało w końcu efekty, a przecież po dwóch miesiącach gry taka jednostka jak chowaniec praktycznie znika z armii, wymiera. I jest ich tyle, co z każdym tygodniem. Zresztą, gdy w infernie ma się wreszcie czarcich lordów, bastion już od jakiegoś czasu zaczyna wyraźnie panować na mapie (niezmiennie zagwarantowany, świetny początek + tanie jednostki), a to jest właśnie klucz do wygranej. A nie choćby i legion demonów. "Praw fizyki pan nie zmienisz". Przykro mi...
Offline
Hm... Z Elfami i Magogami racja, ale Elfy są na 3 poziomie...
No cóż, ale nie samą walką Inferno i Bastion żyją. Popatrzcie sobie na budowle specjalne i koszta...
Offline
Obywatel
I tu znowu przoduje bastion... Cen chyba nie trzeba porównywać, a i wśród budowli specjalnych skarbnicę uważam za najlepszą w ogóle, niezastąpioną (w przeciwieństwie do wrót między infernami - wystarczy czar portal miejski i mamy coś nawet lepszego). Dzięki skarbnicy można na dalszym etapie gry robić co się chce. Przydaje się to nawet w wypadku bitewnej porażki - oto np. możemy poddawać się, zachowując całą armię, stać nas na to. Bo przyrost tygodniowy jest stały, a procenty ze skarbnicy narastają wraz ze zgromadzonym kapitałem. To tylko jedna z rozmaitych, fenomenalnych możliwości, oferowanych przez tę niepozorną budowlę.
A że elfy poziom wyżej niż magogi - no, chyba o to chodzi. Podobnie trudną sprawa jest np. walka z fortecą, która ma dla odmiany strzelców na wyższych poziomach niż elfy. Wtedy bastion musi podejść... ale wychodzi mu to całkiem nieźle;) Inferno nie jest tak równe, z jednej strony ma cerbery, ifryty królewskie, a z drugiej takie chowańce, czy magogi. No i arcydiabły, szczerze mówiąc, są raczej średnie. 200 pkt. życia? Tyle mogłyby mieć nieulepszone... Tylko wówczas nie kosztowałyby zapewne więcej niż np. złoty smok, a tak właśnie jest z arcydiabłami, które od złotego smoka dostają przecież tęgi łomot.
Offline
Czy aby na pewno? Są bardzo szybkie i powstrzymują kontrę, a staty ataku/obrony mają gorsze tylko od archanioła, dodatkowo latają (teleportują się, ale to i tak to samo), a co ciekawe - zajmują jedno pole, przez co wcisną się byle gdzie. Dzięki nim Inferno nie musi podchodzić - przez czekanie są w stanie zaatakować elfy, po czym wrócić w stanie nienaruszonym pod swoją armię. Fakt, może i są za drogie, ale mogą bardzo dużo namieszać, niekiedy więcej, niż złoty smok. Warto też nadmienić, że 200 HP jest nieco rekompensowane przez wysoką obronę diabła.
Offline
Rekrut
Nie zgodze sie, ze tak po prostu Arcydiabel sobie zaatakuje Elfow i wroci na miejsce, bo jezeli podejdzie do Elfow, to tam juz beda na niego czekaly Enty... I chyba kazdy sie domysla co to bedzie.
Offline
Myśl, człowieku, po prostu trochę pomyśl... Arcydiabeł jest najszybszy na polu walki --> czeka --> ma 2 ruchy pod rząd (kończy turę i zaczyna następną) --> atakuje elfy z powstrzymywaniem kontry --> teleportuje się z powrotem na swoje miejsce. Nic nie może zaatakować diabła, bo Ty nie masz nawet możliwości ruszenia się.
Offline
Tylko że jak diabel zrobi wait na początku to juz elf do konca tury bedzie zasłonięty fakt mozna nim sprytnie atakowac lecz infryt tez tak moze i równie dobrze smok z pegazem tez moga jechac na wait a jak juz elfy rozwalą magogów zabiorą się za Diabły i stwierdzisz że one za mało zabierają i sam przyjdziesz
Offline
Rekrut
To Ty mysl Koragg, bo skoro Arcydiabel robi wait, to w tym czasie Enty i Krasnoludzcy Wojownicy oslonia Elfow. A wtedy to Arcydiabel moze isc do... Entow, zeby ich zablokowali - a wtedy to juz Szare Elfy ich rozpykaja, to znaczy one + chociazby te Enty, ktore blokuja Arcydiablow, a jezeli jakas jednostka przyjdzie z odwetem i proba uwolnienia Arcydiablow z korzeni Entow, to wtedy ta jednostka takze zostanie sparalizowana przez Enty.
Offline