W zwykłej grze przeważnie biorę poziom normalny. SI w Tzarze jest cholernie trudne w porównaniu do takich gier jak np. Heroes. Z kolei słyszałem, że gra 1 kontra 7 przeciwko komputerowym graczom jest fizycznie niemożliwa do przejścia, to też ciekawe xd.
Offline
Generał
Gdyby Tzara znali w Korei albo chociaż w Chinach to byście się zdziwili.
https://www.youtube.com/watch?v=zmYhX8fjmo8
Ostatnio edytowany przez Sauron (2016-03-21 17:02:46)
Offline
Podeślijmy tę grę na jakiś koreański serwer, może się zainteresują i zmasakrują nasze założenia .
Offline
Generał
Dałoby się zagrać w Tzara na Windows 7 lub 10? Nie mam wersji z GOG, po prostu wieloletnią płytę z Tzarem z pomocą której sobie grałem, całkiem udanie zresztą. Oczywiście dość często czułem się jakbym walił głową w mur, bo te jednostki napływały i napływały. Zamierzam się zmierzyć ponownie i zobaczyć jak sobie poradzę teraz, bo wcześniej łatwiej lub trudniej udało mi się kampanię ukończyć.
Offline
Ja grałem w Tzara na siódemce i ósemce. Zwykle trzeba trochę pokombinować, aż gra się uruchomi. Do końca nie wiem, od czego to zależy. Spróbuję się w wolnej chwili pobawić na Win10.
Offline
Generał
Udało się, tylko trzeba mieć wyłączony DirectDraw, ustawiłem też kompatybilność z Win XP. Tylko co zrobić na większą rozdzielczość, wiem że jest mod 1920 x 1080, ale chciałem akurat grać w Tzara na laptopie 1366 x 768.
Offline
Generał
Kolejna rzecz jaką sobie przypomniałem. SI bardzo lubi gonić maga Ghirona, co zresztą można bardzo sprytnie zwrócić przeciwko wrogom, trzeba jednak bardzo uważać. Co nie zmienia faktu, że oglądanie jak prawie cała wroga armia, balisty i katapulty tylko gonią za Ghironem jest bardzo zabawne.
Offline
Generał
Uf, ta misja z tymi przełęczami i magami przywołującymi trolle była bardzo irytująca. Głównie przez jednostki, które zacinały się w miejscu i przez to dzieliło mi to armię na części. Oznacza to, że nie mogły się wzajemnie wspierać i zostawały kolejno wycinane w pień. Zacząłem od nowa i od razu ruszyłem trójką bohaterów przez wąwóz, by robić zamieszanie. Wybiłem mnóstwo trenujących się jednostek czerwonego (szkoda, że przy zasadzce i tak teleportowały się z powrotem, szkoda). Postawiłem fort przy wejściu na przełęcz i rozmieściłem wieże, żeby łatwiej wybić strzelców z zasadzki. W międzyczasie posłałem szwadron rycerzy by zdobyli przedmiot i magiczne wrota od nieumarłych. Wabiąc wrogów Ghironem, udało mi się wbić klinem w bazę wroga. Co prawda wcześniej rozwaliłem mu zamek, ale i tak zostało mu sporo wieśniaków którzy i tak wybudowali mnóstwo koszar, ale chociaż opóźniłem ekonomię fioletowego. Poszerzając klin sprowadziłem wieśniaków i zacząłem stawiać nowy fort, koszary, warsztaty i wieże. Dzięki katapultom byłem w stanie zniszczyć kamienne wieże fioletowego. Następnie ruszyłem na Birshę i jego magów. Można też olać fioletowego i rushować na Birshę. Trochę było zamrażania jednostek, ale że sam siebie zamroził to dało się go dość łatwo zabić.
Offline
Nawet lubię misję, o której mówisz. Jest ona cholernie siermiężna i trzeba cały czas dbać o dostawy wojska, ale jeżeli uderzymy odpowiednio szybko, to powolutku będziemy przebijać się w stronę wrogich zabudowań. I w zasadzie jak już przedrzemy się przez wąwóz, to potem idzie gładko.
Co do follow SI na Ghirona, to jest to chyba najbardziej wkurzająca rzecz całej kampanii .
Offline
Generał
Ok przebiłem się do Wark Aven. Gra to streściła jako "kilka krótkich potyczek", ale ja zawstydziłem Stalingrad liczbą zabitych. Używałem katapult i balist żeby niszczyć budynki i nieco przerzedzać wroga. Przechodząc przez wyspę i dalej stawiałem po drodze wieże, forty, koszary i warsztaty jako punkty przystankowe. Warto zwolnić prędkość na najniższą i potem wieloletnia praktyka ze Starcrafta i takich tam robi swoje. Pora na mikro Ghironem, czyli plejsy z magiem na 30 hp i mniej ganianym przez całe armie. Ustawić go przy forcie i jak tylko armia strzelców oddawała salwę to od razu hops do środka i strzały nie trafiały. Wyskakujemy i znowu wabimy wroga. Bardzo pomocne i można oszczędzić wielu rycerzy. Jednocześnie trzeba dbać o budowę budynków, ekonomię i dostawy na front. Uff. Fioletowy zwariował i po całej mapie próbował stawiać koszary, trzeba było rozmieszczać rycerzy by wykrywali wieśniaków. Wodny druid i drugi kapłan pomocni z leczeniem na samej linii frontu. Ustawić z tyłu za Ghironem i można tankować całe armie.
Oczywiście najtrudniej wyexpić Woolina, bo chodzi na piechotę i ma bardzo wolny atak. Sartor jest już przydatniejszy, bo chociaż szybko atakuje, jeździ konno i wytrzyma całkiem sporo o ile nie wleci w pikinierów. Tzn., nie będą widzieli Ghirona w pobliżu.
Potem chwila szukania, bo ukryty w kącie port z dwiema łodziami rybackimi i karaką (karakanem) oraz schowany tartak są wielkim zagrożeniem. Może jakby fioletowy był z Korei to kto wie.
Chyba wolę pograć multi, tylko nie spamujcie tak tych koszar.
Ostatnio edytowany przez Sauron (2016-10-12 22:01:42)
Offline