No tak jest, na 11 listopada też nie nikt sobie biało-czerwonej nie wklejał.
A widzieliście to, że w batlefieldzie 3 atak atomowy na Paryż był 13 listopada. Przypadek?
Offline
To ciekawa sprawa rzeczywiście. Z kolei jakiś czas temu w internecie pojawił się tajemniczy film, zawierający wiele szyfrów i symboli, m. in. przewidujących, że coś złego wydarzy się w piątek trzynastego 2015(akurat 13. listopada był ostatnim piątkiem 13. w tym roku). Z początku raczej stawiano, że to specyficzna forma promocji filmu, ale ostatnie wydarzenia we Francji dały do myślenia. Tutaj jedna z wielu analiz tego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=UPESwwNa5XQ
Offline
Generał
Marsz Milczenia, ale się terroryści boją.
Oczywiście sytuację próbuje wykorzystać Vlad, proponując koalicję i wspólne rozwiązanie problemu. Haczyk jest taki, że on w zamian chce otrzymać dobry deal. Przykładowo: pomagamy wam, ale w zamian zostawiacie Asada w spokoju, albo pozwolicie nam "nastawić" Ukrainę jak trzeba.
Na zostawienie Asada się nie zgodzą, bo to przeczy interesom USA. W ogóle Ameryka trochę działa w sposób taki, że "jak my nie możemy, to Rosja też nie będzie mieć). Można znaleźć sporo przykładów polityki, która przyniosła sporo problemów. Pytanie: w czym komukolwiek przeszkadzał Kaddafi w Libii. W tym rejonie każdy jest dyktatorem, bo zwyczajnie inaczej tam rządzić się nie da (Irak). Być może Izrael jest kontent, że wszyscy wędrują i skupiają się na Europie podczas gdy oni sami są dość szczelni i w miarę bezpieczni.
Problem z potencjalną koalicją jest też taki, że ogranicza się głównie do nalotów samolotów, ataków okrętów przy brzegach i akcjach sił specjalnych. Tutaj trzeba sporej armii lądowej, czołgów i generalnej ofensywy. To też nie jest do końca możliwe, bo wątpię by udało się odnieść zdecydowane zwycięstwo. Pewnie, wróg poniesie duże straty, ale przejdą do partyzantki, która kompletnie zepsuje koalicji smak życia. Nie mówiąc już o znacznym nasileniu zamachów bombowych w najważniejszych miastach europejskich. Zanim wszyscy nacjonaliści zaczną szarżować z krucjatą krzyżową, powinni pomyśleć o zabezpieczeniu własnych tyłów. Gdy na froncie będą odnosić zwycięstwa, to pół Europy zostanie obrócone w pył.
Niestety, kontrole to bardzo trudna sprawa. Możecie doczytać, w jaki sposób ze wszystkimi papierami i formalnościami potrafią przejść na pozycje. Ilu muzułmanów w szeregach ISIS pochodzi z Francji i nawet ma obywatelstwa, jak minimum 1/3 młodych muzułmanów "francuskich" jest za ISIS. Strach tam posyłać naszą reprezentację na Euro jak ma tak dalej być, przecież jak tam wszystkie reprezentacje i kibice się zlecą, to będą idealnym celem ataków. Co do formalności prawnych, to przykładowy zamachowiec przeszedł dokładną serbską kontrolę i elegancko dostał się do Francji. Tak naprawdę nie wiadomo kto jest terrorystą, dopóki nie wparuje do budynku z kałaszem w łapie i nie zacznie wyrzynać wszystkich jak leci. Wtedy oczywiście już za późno.
Opinia publiczna: popłaczą, popłaczą, będą się bać trochę czasu a potem zapomną o sprawie. Nie można reszty życia spędzić w domu. Zmniejszanie winy następuje cały czas, każdy mówi tylko terroryzm, terroryzm ale nikt nie mówi "terroryzm islamski". Jest na podłożu religijnym, ma na celu wzbudzać fanatyzm i zaangażowanie. Ile ma z właściwą wiarą wspólnego to mało mnie obchodzi. Religia zawsze była dobrym pretekstem do rozgrywek politycznych, gdyby jej nie było to coś innego choć bardziej brutalnie szczerego by się znalazło.
Efekty kampanii terroru są też takie, że wzbudzane są nastroje nacjonalistyczne - naturalna reakcja, chęć trzymania się własnej grupy. Zauważcie jednak, że wtedy zacznie się jechanie po uchodźcach, z których łatwo będzie rekrutować młodych i zapalczywych fanatyków. Oni nie są wykształceni, może nie zawsze, ale jest zależność: bardziej wykształcony człowiek jest mniej podatny na manipulację, głupim i zacofanym łatwiej sterować. Karmiąc ich religijną papką i odpowiednią interpretacją Koranu, są w stanie odpowiednio ich nakierować. Fanatyzm jest nieprzewidywalną siłą, bo pozwala podejmować decyzje, które "normalnym" ludziom nie przyszłyby do głowy.
Dygresja:
Japońscy kamikaze co prawda nie zmienili wyniku wojny, ale na pewno Amerykanie najedli się nieco strachu. To było zakodowane w kulturze, kodeks samuraja, zginąć z honorem w obliczu klęski itp. Właściwie to po prostu rząd japoński nie chciał się poddać, stąd posyłali tych młodych głupców na śmierć poniekąd pozwalając im wierzyć, że to zmieni cokolwiek. Podobnie zresztą było z Hitlerjugend czy bardziej fanatycznymi grupami Volksturmu. Młodzież niemiecka po prostu walczyła fanatycznie w imię Hitlera, a Volksturm mimo braków w uzbrojeniu, wyszkoleniu i często w podeszłym wieku, przeciw Armii Radzieckiej potrafił się zdobyć na naprawdę zaciekłą obroną. W końcu Rosjanie nadchodzili odpłacić pięknym za nadobne.
Poza tym, gdyby uchodźcy byli naprawdę wdzięczni za naszą pomoc, to powinni nas zachwalać, potępiać ataki i odcinać się od tych terrorystów, wzywać by się opamiętali. Cokolwiek.
Offline
Tak się właśnie zastanawiałem - czy to 500zł na dziecko nie spowoduje w dalszej perspektywie namnożenia się tutaj muzułmanów? Nie wiem, czy PiS wzięło ten szczegół pod uwagę, ale właśnie to, co zachęca imigrantów do przyjazdu do Europy, to socjal. I w ten sposób możemy sobie nieźle tutaj ich zanęcić.
Offline