Obywatel
Zgoda . Gargulec jako zywiolak raczej ziemi chyba to pasuje . Golemy i zywiolaki to blisko . Golemy sa lepiej obrobione :-):-):-)
Zgodnie z zasadami czarnoksieznik jest zly i w hetosach od zawsze jest zly . A czarodziej tez tylko ze dobry . Jednostki mozna oczywiscie przerzucac byle z sensem . Krasnoludy raczej nie pasuja do tego zamku . Albo jacys barbarzyncy albo las jak bylo poprzednio .
Offline
Jednym z ciekawych pomysłów jest mobilność stworzeń na mapie. Dzięki temu neutrale nie pozostają bierne. Oprócz tego fajne jest rozbudowanie drzewek rozwoju bohaterów, choć ich aktywny udział w walce mi się z kolei nie podoba. Muzyka bardzo ładna, aczkolwiek w III moim zdaniem bardziej klimatyczna (subiektywna ocena) .
Offline
Generał
Krasnoludy nie do końca pasowały do Barbarzyńców, bo chociaż umieją świetnie walczyć to jednak lubiły swoje kopalnie i wydobywanie złota, poszukiwanie przygód nie było im obce ale nie bawili się w brutalne barbarzyńskie najazdy. Krasnoludy znalazły się w Zamku Czarodziejki/Bastionie bo jako takie istoty z folkloru dobrze tu pasowały a z pragmatycznych powodów potrzeba było tanka. Przenosiny do Akademii wynikały z napiętych stosunków dyplomatycznych.
http://www.tawerna.biz/czytaj_artykul_4 … es-iv.html biografia Ufretina. Podsumowując, elfy ich wkurzały. ;P
Nie widzę problemu w walce bohaterami, choć niektóre przypadki wymagały zbalansowania (jak zawsze mody przychodzą z pomocą). Po prostu bohaterowie robią pożytek ze swej, cóż, niezwykłości i tyle. Z pewnością przesadą jest to że mogą mordować całe armie czy batalion czarnych smoków, ale jak najbardziej mogą położyć wielu wrogów.
Offline
Nie widzę problemu w walce bohaterami, choć niektóre przypadki wymagały zbalansowania (jak zawsze mody przychodzą z pomocą). Po prostu bohaterowie robią pożytek ze swej, cóż, niezwykłości i tyle. Z pewnością przesadą jest to że mogą mordować całe armie czy batalion czarnych smoków, ale jak najbardziej mogą położyć wielu wrogów.
Co nie zmienia faktu, że nie musi się to każdemu podobać . Głównie kwestia przyzwyczajenia.
Offline
Generał
Prawda, nie musi. Po prostu fajnie, że chcieli się pobawić formułą i wprowadzić powiew świeżości choć być może mogli to odłożyć na czas kiedy ich sytuacja finansowa byłaby bardziej stabilna? Heroes V został przyjęty przez fanów całkiem ciepło, więc gdyby tylko poprawiono grafikę (lub przynajmniej wyciśnięto ostatnie soki z ostatniego silnika), a zmiany byłyby kosmetyczne to kto wie. Może wtedy dostaliby ochrzan za brak innowacji? Właściwie sporo rzeczy które wprowadzili do IV mogliby bez problemu wprowadzić i do tej "wersji teoretycznej" że tak to nazwę. Co do bohaterów mogliby dostać opcję włączenia się do walki (stawaliby do walki jak dowódcy z WoGa), dając jeszcze większe premie dla pozostałych jednostek ale gdyby polegli to trzeba by ich wskrzeszać w miastach lub sanktuarium. To byłoby w systemie duże ryzyko-duży zysk.
Offline
Obywatel
Kwestia jest taka ze skoro byly w grze gargulce to zmiana ich na krasnoludy sensu nie miala . Po co ? Juz sie wszyscy przyzwyczaili . Ta zmiana nic nie wniosla tylko to ze nie gra sie gargulcami a bylby przydatne bo lataja . To nie byla zabawa formula! Nie wyrobili sie w czasie i upakowali po 2 zamki do jednego . To byla rozpacz nie zabawa !
Offline
Przybysz
podoba mi sie wybor pomiedzy dwoma jednostkami, mozna dzieki temu rozne kombinacje tworzyc, i przyjmowac rozne taktyki. Jednak za malo jest troche tych stworkow, 5 jednostek + bohaterowie. Muzyka swietna, lepsza jak dla mnie niz w 3, niektore kawalki sa po prostu swietne. Sam nie wiem, jaki tryb wolalem, czy z biernymi bohaterami, czy nie... Oba ciekawe. Nie podobala mi sie jednak za bardzo walka, siatka bitewna jest zrobiona nieczytelnie, nie wiadomo jak "wycelowac", zeby w nastepnej turze dojsc do jakiejs jednostki czy cos, nie bylo wiadomo, czy nas dosiegnie wrog. Wydaje mi sie, ze przez jednoczesny atak jednostek, z nielicznymi wyjatkami (pierwsze uderzenie tygrysa itp.) troche zabijaja mysl strategiczna podczas walk, bo chyba nie ma roznicy kto pierwszy zaatakuje, i tak wyjdzie na jedno, chyba, ze sa jakies bonusy dla atakujacego/kary dla broniacego sie, ale nie wydaje mi sie. Oblezenia miasta sa jeszcze bardziej przewalone niz w 3, w kampaniach czasem trzeba zapisywac gre, i probowac po wiele razy, az nam sie uda podbic miasto, jak komp ma jakies katapulty, czy cyklopy na wiezy, to ciezka sprawa. Mgla mi sie raczej podoba, mozliwosc poruszania sie jednostek... sam nie wiem. Przez to trzeba bylo szukac ich wszedzie czasem, jak sie juz wygrywalo, bo czasem cos z wygnaniem z powodu braku miasta nie trybilo, trzeba bylo chyba miec wszyskie miasta na mapie, a nie, ze ktos nie mial miasta i byl wygnany. Grafika ladna. Kampanii nie przeszedlem calej nigdy, tak jak w 3, bo zawsze, jak sie za to bralem, to sie tak pechowo trafialo, ze mi kompa czyscilo, czy cos, i nie chcialo mi sie grac od nowa wszystkiego. Jednak historie bardzo mi sie podobaly. Ogolnie rzecz biorac, nie wiem, czemu ludzie tak nie lubia tej czesci, jest inna niz wszystkie, ale dla mnie, gdyby pare rzeczy bylo pozmienianych, moglaby byc najlepsza czescia. Do tego troche dluzej sie czekalo na swoja ture przy grze z kompem, co jest irytujace w tej serii, ale nie bylo tragedii, tak jak np. przy 5. Piatka, swietna gra, jednostki maja bardzo ciekawe specjalnosci, taka urozmaicona, i ladniejsza trojka. No ale to czekanie na ruch przeciwnika ja dla mnie zabilo. (taki maly offtop, bo podejrzewam, ze do piatki jest oddzielne podforum ;d)
Offline
Obywatel
Raczej podziel wypowiedz na dwa watki co ci sie podoba a co nie i opisz . Bo tu tylko plusy .
Offline