No tak by wychodziło. Bo teraz jak szukałem tych informacji o tej puszki pandory i nicości i też o czyśćcu to wyszukałem na jednym forum heroes mght and magic 3 coś takiego:

Wg mnie Necro jest najmroczniejsze to jest jak zamczysko śmierci, zruinowane budynki, zmartwychwstałe, wskrzeszone przez lisze 'stworzenia' mające jeden cel, zabijać. Jednak z drugiej strony, co może być zaskoczeniem, jest to miasto neutralne. Dlaczego? Ponieważ po jednej stronie jest zło (Inferno) a po drugiej dobro (Zamek). Piekło i niebo. A jak uczy religia (chodzi mi o chrześcijaństwo, narzuca ono wiele norm) jest jeszcze czyściec, tzn taka jakby nicośc gdzie dusze mogą odpokutować i dostać się do nieba. Taką to nicością władają lisze -czarnoksiężnicy, nekromanci oraz ich lojalni wysłannicy - czarni jeźdźce. Mogą się stawić po stronie zła lub dobra, Piekła lub Nieba. Ich nieprzewidywalność właśnie jest mroczna i uznaje tą nację za najbardziej mroczną, a Lochy, jak to kolga wspomniał wyżej, postawiłbym raczej na 3 miejscy, za Necro i Inferno. Sa to podziemia Zamku, którzy są pod władzą archaniołów i mnichów. I wbrew różnym poglądom i ich wyglądu, jest to strona Dobra

I to by wszystko się zgadzało z tym wszystkim jak twierdzono w serialu o tej nicości i czyśćcu no i pewnie też o tej puszcze pandory że jest pewnie urkyta w tej nicości. Bo w serialu tak mi się wydaje demony trafiały do tego czyśćca żeby odpokutować grzechy i moce były ich zabierane z tego czyśćca do nicości i tam kumulowały się w tej nicości do puszki pandory tak mi się wydaję. Też wyczytałem, że niektórzy uważają że nicość i czyściec to to samo, a niektórzy uważają że nicość i czyściec to dwa miejsca tylko że one są jakby obok siebie ( tak może jest w tej nekropolii, że nekropolia ma właśnie te dwa miejsca czyściec i nicość i stąd czarnoksiężnicy władają tą mocą). To ja też myślę właśnie że to dwa osobne miejsca choć jedno bez drugiego nie istnieje dlatego w skrócie można mówić że czyściec i nicość to to samo.

Ostatnio edytowany przez maraso6 (2015-07-21 10:32:57)

jakby nie byla magiczna to by nie bylo takich rzeczy jak czary, anioły, diabły i tak dalej......

A tak wogóle to sama nazwa mówi Might & Magic czyli moc czy tam siła i magia.

Ostatnio edytowany przez maraso6 (2015-07-23 14:15:52)

Zastanówmy się, jeśli za Nicość przyjmiemy też określenie Pustka, to można znaleźć kilka wzmianek.

W Might and Magic 6, bohaterowie Enroth uwalniają Archibalda Ironfista z jego kamiennego więzienia. Jest on potężnym czarnoksiężnikiem i nekromantą, w nagrodę oferuje zapisany na zwoju czar własnego autorstwa, Ritual of the Void. Dzięki temu po włączeniu sekwencji autodestrukcji Kolonii Zod, planeta Enroth nie kończy jak Alderaan z Gwiezdnych Wojen. Bardzo potężny czar co wg mnie cementuje reputację Archibalda jako potężnego czarownika. Nie mówiąc o tym, że facet co użyczył mu głosu ma manierę jak Tim Curry/John Hurt (czytaj: arystokratyczny zły czarodziej z charakterystycznym brytyjskim akcentem)

Teraz zmieniamy uniwersum i przenosimy się w czasy nowożytne. Nekromanta Sandro uważa, że za zasłoną samozwańczych smoczych bogów kryje się coś więcej. Zamierza to odkryć, zabijając ich wszystkich. Zakłada Order of the Void, a sam staje się Nethermancer'em. Oczywiście bardzo chciałem mu w tym pomóc, niestety póki co się na to nie zanosi. Mam nawet pomysł na własny headcannon. Sandro razem ze swoim zakonem po wielu trudach i znojach (musi przecież pokonać zjednoczone siły wszystkich nacji jak też samych smoczych bogów którzy nie będą przebierać w środkach by ratować swoje łuskowane tyłki), wygrywa. Wtedy nadchodzi szalony, bez ładu i składu PLOT TWIST:

Smocze bóstwa są po prostu bardzo potężnymi smokami, z kolei Asha po przedarciu zasłony jest tak naprawdę cybernetycznym smokiem który w wyniku uszkodzeń jakich otrzymał w walce z Urgashem, robotem który podobnie jak Sheltem, pomyliły się dyrektywy. Oboje są uszkodzeni a nie mogą skontaktować się ze Starożytnymi w celu napraw, wszak Ashan wygląda jakby znalazł się w głębokiej Ciszy. Pozostaje im jedynie znaleźć sobie pośredników, by za ich pomocą kontynuować swoją walkę. Ona chce zachować status quo, on chce wszystko rozwalić za pomocą Demonów by potem z gruzów stworzyć swoją własną wizję świata. Teraz jednak pojawił się Sandro, więc czy uda im się jakoś go pokonać, czy lisz rozmontuje ich wszystkich a potem sam zasiądzie na tronie?

Ostatnio edytowany przez Sauron (2015-07-24 12:28:04)

Zarówno M&M jak i HoMM to serie, które jedynie czerpią z różnych mitologii, wierzeń, dlatego nie ma co się doszukiwać - można właśnie zauważyć takie niedopowiedzenia jak z tą Nicością, ale prawdopodobnie tego nie ma w tej sadze, bo twórcy nad nie pomyśleli. Po prostu małe dziurki w fabule i tyle.