Szeregowiec
W normalnej grze byłaby to de facto wygrana, bo mógłbym wykupić bohatera w mieście, tak, jak to zrobiłem w kampanii Mutare.^^
Offline
Muszę przyznać, że ten myk z żywiołakami (który sam często stosowałem) mnie zaskoczył . Bardzo ciekawa walka.
Offline
Potwierdzam, twierdza miażdży na arenie.
Co do 3 to się nie wypowiem, miałem straszny nie fart do wszystkiego chyba na niej, od bohaterów aż po arty.
Dzięki za grę i powodzenia dalej.
Offline
Mati pokonał mnie 2:1 c:
1 walka ja Nekropolia na Fortecę. Remis 1:1
2 walka ja Twierdza na Bastion. Oczywiście Mati wygrał.
Offline
Nie ma co ukrywać, w trzeciej walce Xeno miał po prostu pecha. Pozostałe były bardzo ciekawe.
Raportuję od razu kolejną walkę, tym razem z Deferdusem. Wynik 2:1 dla mnie (1 remis, 1 wygrana tym razem). Dzięki za grę.
Ponieważ nie będziemy mieli z tego filmu, to krótko opiszę zmagania.
Walka I - ja Forteca, Def Necro (zakończona remisem)
Początkowo wydawało się, że walka będzie dosyć szybka. Deferdus okopał się w rogu mapy, jego pojedyncze ataki były tłumione. Ja miałem lepsze czary i parametry, a tak przynajmniej się wydawało na początku . Później sytuacja zaczęła się komplikować. Gdy już się wydawało, że ruszam z ostatecznym ciosem, Deferdus wykorzystał swoją ogromną moc do przyzwania ziemniaków - po 100 na slot! To mnie stopniowo wyniszczało. Ponieważ miał grubo ponad 200 punktów many, nie udało mi się nadążyć z ich wybijaniem. W akcie desperacji rzucałem miny i ruchome piaski . Ostatecznie bitwa zakończyła się remisem, ponieważ ja straciłem wszystkie jednostki, a Deferdus miał tylko ziemniaki, które po walce zniknęły.
Screeny:
http://egildia.pl/forum/turniej/12.png
http://egildia.pl/forum/turniej/13.png
http://egildia.pl/forum/turniej/14.png
Walka II - ja Bastion, Deferdus Twierdza (moja wygrana, oboje zadecydowaliśmy, żeby losować zamiast się zamieniać miastami)
W tej bitwie Def próbował skonstruować maga bitewnego z prawdziwego zdarzenia. Szybko jednak się okazało, że to nie wystarczyło. Ja poszedłem w typowego wojownika Bastionu (dużo obrony szczególnie) i przypuściłem atak. Tym razem Def zsyłał tylko po 40 kilka żyw. powietrza, co nie dało rady potężnym smokom i krasnoludom.
Screeny:
http://egildia.pl/forum/turniej/15.png
http://egildia.pl/forum/turniej/16.png
Offline
Mathias napisał:
W akcie desperacji rzucałem miny i ruchome piaski .
Człowieku, ty sobie jaja robiłeś . Cała mapka była zaspamiona minami i piaskami. Gdyby nie moja teleportacja, to ta walka by potrwała o wiele dłużej. Po za tym sam miałem pecha do zaklęć w jednej i drugiej walce, a w drugiej to już całkowicie zepsułem maga bitewego.
Offline
Szeregowiec
Offline
Ja tylko powiem jedno, skoro defi miałeś tyle tej many i mocy to czemu kur.a nie używałeś jej od początku by żywiołakami jego rozwalić i wygrać... bezens.
Offline
Staram nie ograniczać się do jednego zaklęcia, a ziemniaków używać jako ostatnią deskę ratunku.
Offline