Nie oplca sie trzech magii, i tak podczas bitwy rzucisz max 5 czarow. Lepiej wziasc taki talent magiczny, niezlego kopa dostaja zary, albo altyrelie, w pozniejszych etapach gry mloci ona po 300-500obrazen na strzal, jak to napisalem wyzej.
Offline
Obywatel
Nie oplca sie trzech magii, i tak podczas bitwy rzucisz max 5 czarow. Lepiej wziasc taki talent magiczny, niezlego kopa dostaja zary, albo altyrelie, w pozniejszych etapach gry mloci ona po 300-500obrazen na strzal, jak to napisalem wyzej.
Tą trzecią magię to biorę w ostateczności, jak nie ma nic lepszego. Np. nie będę brał sokolego wzroku czy mistycyzmu, jak za drugą proponowaną umiejętność mam jakąś magię, nawet jak miałaby być to moja trzecia lub czwarta.
A trzecią magię się czasami opłaca brać. Mass haste + Mass slow + Mass rządzą krwi i duża armia przeciwnika leży.
PS. Jak chciałem zacytować Twój tekst, to był on w ponad 50% podkreślony na czerwono. Staraj się pisać staranniej i zgodnie z ortografią (o polskie litery nie proszę, no bo z tego co wiem to jesteś w Niemczech ).
Offline
To wlasnie moje bledy ortograficzne sa podkreslone, litery stoja na swoich prawidlowych miejscach.
Ale zanim taka sekwencja czarow dobiegnie do konca, to wrog zdazy castnac np. Mass pray, Mass blodust i mass stone skin, i po tobie, brachu.
Offline
Obywatel
Mass pray, Mass blodust i mass stone skin
Się gościu nieźle tym napakuje, ale nie da mu to niezniszczalności. Ciężko z nim będzie walczyć, ale za cenę wielkich strat się go pokona. A gdybym tak zamiast np. spowolnienia rzucił łańcuch piorunów bądź Inferno ?
Mass blodust
Mass bloodlust !
i po tobie, brachu.
Optymistyczne... (spoko ja też czasami jestem optymistą )
Offline
A ja puszcze armagedon mając ostrze i wygrałem, no chyba, że ma ktoś płaszczyk, albo czerwoną kulkę... Nie ma sensu się przekomarzać co kto puści. Fakt, że najlepiej mieć dwie magie...
Offline
Obywatel
Armaggedon to praktycznie taki rozstrzygacz bitwy, że normalnie koniec dyskusji (pod warunkiem że na polu bitwy nie ma jakiś armageddonodporniaków, żeby się ktoś nie czepiał).
Fakt, że najlepiej mieć dwie magie...
Ja się z tym zgadzam, nigdzie tego nie neguję. Napisałem tylko, że trzecią magię biorę jak nie ma nic lepszego.
Obawiam się, że moja dyskusja z Lowcakurem była niepotrzebna, no ale przynajmniej ma on te 666 postów .
Offline
Wiadomo, jesli ma sie do wyboru mistycyzm i cos innego, to zawsze sie wezmie to cos innego(nawet sokoli wzrok juz jest od niego lepszy ).
Offline
I to jest chu*owe, że nie można np. nie wybierać żadnych umiejętności, jeżeli obie du.pne...niby to profiluje bohatera, ale losowość trafianych umiejętności jest czasem przegięta.
Offline
Obywatel
Do bani... jak mi się tak kiedyś stało (do wyboru Nauka Czarów lub Sokoli Wzrok), to próbowałem wczytać grę (no trochę miałem szczęścia, bo poprzedniego dnia brakło mi kroku do kamienia wiedzy), licząc że po tym trafię na coś innego. A tu kiszka, bo chyba próbowałem pięć razy i dalej dwa te same skile do wyboru W końcu wybrałem Naukę Czarów, czego nie żałowałem, bo później w karczmie wykupiłem pokonanego przeze mnie kolesia. On też miał naukę czarów, ale za to zaklęć miał więcej nauczonych niż mój boh. Nie czekałem, obydwaj się spotkali i mój main pouczył się od tego, którego pokonałem i kupiłem... Historia niecodzienna, no ale przynajmniej 1 (słownie: jeden) raz Nauka czarów była pożyteczna .
Offline
A ja ostatnio gralem bohem z lochow(konkretnie, moim kochanym Ajitem ^^) a tu od nauczyciela nekromancje dostale. Mowie, brechtalem sie przez 20 minut, poniewaz w tej samej grze jeszcze znalazlem buty trupa, plaszcz oraz amulet. To byla fajna rzeznia.
Offline