Wasze uwagi, wskazówki, pochwały dot. misji tej kampanii
Offline
Istna rzeźnia - Sandro ma Płaszczyk i Zbroję, wrogowie mogą mu w sumie naskoczyć . W krótkim czasie mamy hordy arcyliszów, na początku jest trochę trudno, ale kiedy się wybijemy, to już sama przyjemność . Zapamiętałem tę kampanię jako największą sieczkę w SoD.
Offline
Generał
Jedna z kilku moich ulubionych kampanii, ścisła czołówka, muzyczka też oszałamiająca, mamy dwa mocne artefakty, gramy złymi nieumarłymi, czego więcej do szczęścia trzeba? Poza tym Sandro ma fajny portret jako człowiek, zaś ślady wystających kości (od sztuk nekromancji prawdopodobnie traciło się skórę) ukrywał pod iluzją.
Offline
Generalnie to ta kampania pokazuje, że w Deyji panowała naprawdę oligarchia, bajzel i wszyscy sobie wbijali noże w plecy (a raczej w kości, bo mało kto miał tam plecy ). Jaki kraj mi to przypomina? Hmmmm...
Offline
Lepiej nie powiem, bo jeszcze bedzie wywolana "Afera Forumowa", ii dostane 20 lat i 200tys kaucji.
Offline
Generał
Mi tam się i tak życie w Deyji podoba. Ciosu w plecy nie dostaniesz, bo jako szkielet nie masz pleców. A jak masz plecy, to masz przydatne szkielety, które robią ci za osłonę. Wampiry i władcy mroku to pewnie nieco bardziej niezależne siły, ale za to potężniejsze.
Offline
Sieka jak talala hihi , Sauron, przecież władcy mroku to też wampiry ^^.
Offline
Ciekawy był motyw tej czarodziejki, w której się Sandro de fakto podkochiwał. Wręcz miałem wrażenie, że może czasami się nawrócić i jakaś siła wyrwie do ze szponów nekromacji.
Co do samej walki to się zgadzam. Sieczka (takie nazwisko ma mój nauczyciel w-fu ) jakich mało. Potężna armia, ale generalnie to trochę nudne było, momentami, aż za łatwe.
Offline
O właśnie
Ciekawie pokazane i widać było, że on jej obojętny nie jest. Z wzajemnością z resztą
Offline