Tutaj składajcie raporty.
Mile widziane są małe recenzje, screeny i filmy.
Raport.
Xeno vs MJOdorczuk wynik 2:0
Piewsza walka WŻ na WŻ, druga Twierdza na Loch.
Muszę się wtrącić, przepraszam ale stoczyliście tylko 2 walki? I już w małych punktach jest 3:0? Może MJOdorczuk nie miał już szans na wygranie waszego CAŁEGO starcia, ale trzecią walkę też wypada rozegrać, aby miał szansę chociaż na ten mały punkt.
Czemu jestem w tabelce jako MJOodorczuk? Tam powinny być tylko dwa "o".
Mój błąd w robieniu tabeli na szybko, oczywiście, że powinno być 2:0 i przepraszam MJO za tę literówkę.
Ja i MJOdorczuk 1:2
Pierwsza gra Bastion na Bastion, druga, Zamek na WŻ i trzecia WŻ na WŻ
Jak rozegram z naszym kronikiem, to porenderuję i wrzucę filmy.
//Poprawka, najpierw zrobi się odcinki z kampanii.^^
Kolejna potyczka, tym razem z Olórinem.
Wynik 2:0 dla mnie.
Najpierw Necro na Twierdze, potem odwrotnie,dzięki za grę i życzę powodzenia dalej.
http://www.youtube.com/watch?v=ozVzkcvG … e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=hG1OLneU … e=youtu.be
No to mam pierwszą wygraną 2:0 po emocjonującej walce z Deferdusem.
Pierwsza walka Deferdus (Twierdza):Olórin (WŻ)
1) potwierdzenie
http://imageshack.com/a/img12/6716/e7df.png
2)bogaterowie
a)Deferdusa http://imageshack.com/a/img132/2479/cjwe.png
b) Mój http://imageshack.com/a/img17/5918/lrk2.png
Cóż mogę powiedzieć. Wygrałem tę bitwę tylko i wyłącznie dzięki niewiedzy przeciwnika. Żywiołak przywołany bez mistrzowskiej magii znika po bitwie (nie wiem czy nie wszystkie). Tak więc mógł być duble kill i nie powiem, bo wstrzymywałem powietrze w chwili, gdy Def wybierał którą jednostkę zaatakować balistą. W każdym razie 966 pkt obrażeń z błyskawicy uratowało mi rzyć :)
Druga walka Olórin (necro): Deferdus (Loch)
1) Potwierdzenie
http://imageshack.com/a/img29/1784/wioi.png
2) Bohaterowie (tutaj niestety tylko mój)
http://imageshack.com/a/img829/8397/bfe3.png
Co tu mogę powiedzieć. Jak się dowiedziałem na początku tej gry obydwoje trafiliśmy na najbardziej nielubiane przez siebie miasta, tak więc zapowiadało się dość ciekawie.
Jak widać skille dostałem idealnie wg założeń i czarów jakie miałem w mieście. (jedynym mankamentem było to, że z czarów ofensywnych miałem tylko kulę ognia, ale okazała się zbędna). Przeciwnik z tego co widziałem miał 20 pkt mocy tak więc zapowiadało się na mocne czary ofensywne i żywiołaki.
Na szczęście miałem przewagę w ataku i obronie dzięki czemu niepotrzebny wjazd chimer i trogów został zatrzymany bardzo szybko. Niestety klątwy zostałem pozbawiony, ale nie bolało to tak bardzo.
Deferdus swój potencjał magiczny pokazał dopiero pod koniec partii tak więc, było już praktycznie po grze.
Chociaż te 80 żywiołaków ziemi niezłego stracha mi napędziło ;P
Tak więc to by było na tyle.
Dzięki za grę i powodzenia dalej.
http://youtu.be/6o6okKlPxI0
Pod tym adresem za jakąś godzinkę ukaże się film pojedynku między mną a Olórinem.
http://youtu.be/6o6okKlPxI0
Pod tym adresem za jakąś godzinkę ukaże się film pojedynku między mną a Olórinem.
Tak więc trzecia batalia zakończona wynikiem Olórin 2:0 Markham
Muszę jednak powiedzieć, że nie jestem zadowolony z tych gier, chociażby przez wzgląd na fakt, że Markham nie miał w obydwu starciah żadnych zaklęć massowych
W pierwszej batalii Markham grał Lochem, a ja twierdzą. Mass speed i mass slow przesądziło wynik.
1)potwierdzenie
http://img571.imageshack.us/img571/4020/llas.png
W drugiej batalii zamieniliśmy się miastami. Sytuacja była analogiczna do poprzedniego starcia. Dokładnie te same zaklęcia, z tym, że zamieniły się miasta.
2) potwierdzenie
http://img585.imageshack.us/img585/889/8o7l.png
Dzięki za grę i powodzenia w dalszych walkach :)
P.S. Nie zapomnij wstawić filmiku :D
http://zapodaj.net/b141e8e8c5aaf.bmp.html mój hero w I walce
http://zapodaj.net/f861f2c26e3df.bmp.html wynik I walki
http://zapodaj.net/f103f004f6567.bmp.html wynik II walki
Wynik dla mnie 2:0. Krótki opis. I walka czyli ja Forteca vs Olo Zamek. Przygotowując się do walki wybrałem potrzebne mi umiejętności i próbowałem zasłonić swoje jednostki. Zanegowaliśmy się taktykami i doszło do walki i wymiany czarów. Walka toczyła się ze zmiennym szczęściem, ale magia w końcu przeważyła szalę zwycięstwa. Mając przyspieszenie na mistrzu mogłem neutralizować spowolnienie, a z pomocą mistrzowskiej wody błogosławieństwo grupowe pomogło mi przetrwać. Jednocześnie byłem w stanie neutralizować wzmocnienia przeciwnika za pomocą kuli przeciwstawienia. Rozproszenie magii działało na armię Olorina ale nie na moją i jej wzmocnienia. Ocaliłem dużo tytanów i trochę arcymagów, golemy biegały za kapłanami i kusznikami i ostatecznie udało mi się wygrać.
II walka była igraniem z ogniem w sensie dosłownym gdyż dostałem Inferno vs Forteca. Bohaterowie to sami heretycy, ale że dążyłem do zwarcia to wybrałem Ash dla lepszej ręki śmierci. W uniwersytecie znalazłem magię wody, a w gildii było rozproszenie czarów. Magia wody bardzo nietypowa dla Inferno więc liczyłem że coś zdziałam przez przewagę zaskoczenia (w sumie niezbyt mi się przydało, lodowy pocisk nieco pomógł przy końcu bitwy ale w sumie marnowanie slota ;P). Mając do dyspozycji jeszcze magię powietrza i ognia na mistrzu, z klątwą i przyspieszeniem, miałem bardzo potężne zaplecze magiczne. Na początku straciłem dużo magogów, bo focus fire Fortecy robił swoje, a jak tylko Olorin rzucił slow, skontrowałem haste i poprowadziłem szarżę. Tutaj popełniłem głupstwo, bo uznałem że czartami mogę solować nagi i trochę sieroty oberwały. Korzystając z przewagi haste, zaraz na początku kolejnej tury dorzuciłem klątwę i bitwa rozgorzała w pełni. Olorin grając Neelą miał bardzo twarde stwory a tytani trzymali się naprawdę twardo. Ostatecznie udało mi się uchować kilka arcydiabłów i trochę cerberów, demony biły całkiem mocno, powoli redukując liczbę tytanów. Z magogów nie miałem wielkiego pożytku bo w tej kotłowaninie biłbym własne jednostki więc po prostu rzuciłem je do walki wręcz by dołożyły chociaż trochę obrażeń. Błysnąłem różnorodnością czarów z 3 szkół magii: haste, curse, osłabienie, ręka śmierci, lodowy pocisk. Lodowy pocisk przydał się trochę na końcu walki, bo Olorin prowadził też walkę psychiczną! Jakby wskazywał, że zaraz zacznie wskrzeszać albo przywoływać ziemniaki. Zaczęło mi się kończyć wojsko, więc wystraszyłem się nie na żarty. Okazało się, że chodziło o magiczną strzałę za 150 pkt. ;P
Ja i Xeno 1:2 dla niego
Pierwsza walka (ja) inferno na (Xeno) cytadela. Remis.
Druga walka (ja) Zamek na Inferno (Xeno). Przeciwnik rozniósł mnie przez moją głupotę, że tak powiem c:
Screeny dodam później, chyba że Xeno coś skołował.
Xeno wszystko nagrał i potwierdza.
W pierwszej walce rozniosłem inferno w strzępy moją cytadelą, ale 21 mocy i 220 many i przyzwania na raz 84 żyw. ognia jednak spaliło cytkę co wrezultacie dało nam remis.
W drugiej walce totalna masakra, mass haste na czekaj, mass slow i wiadomo jak to było, film się ukaże wkrótce.
Walka vs Deferdus, 2:0
http://zapodaj.net/6dcff79ae24a1.bmp.html bohater I walki z Deferdusem
http://zapodaj.net/377175874055e.bmp.html bohater II walki
http://zapodaj.net/dae41de8ef140.bmp.html II walka
http://zapodaj.net/6257a796e04c9.bmp.html III walka tylko w celach edukacyjnych
Ogólnie Deferdus miał tutaj dobre pomysły, tylko gorzej mu wyszło z realizacją. W II walce miał dosyć przyzwoite statystyki, dużo wiedzy i ogromną moc, dostał od uczonego modlitwę. Mając ten czar mógł ostro podkręcić 3 różne statystyki swoich jednostek, co stanowiłoby skuteczną przeciwwagę. Niby miałem dispela, ale nie tak dużo many a miałem parę ważniejszych rzeczy do rzucenia. Deferdus z nieznanego mi powodu nie rzucał dalej modlitwy i obrona Cytadeli zrobiła swoje.
Gdy grałem Fortecą to standardowo pilnowałem swoich pozycji i próbowałem jak najdłużej utrzymać swoje pozycje. Bless pomógł i anielskie strzały bodajże.
III walka była już tylko 4fun, więc postanowiłem trochę zaszaleć i wybrałem maga bitewnego ze specjalizacją w skuteczności ataku. Jaki był plan? Skorzystać z łańcucha piorunów i żywiołaków wody które były w dodatkowym mieście. Minusy planu były takie, że z moim 90 many wiele bym nie poszalał (statystyki mojego boha to 11 14 10 9, nietypowo dla Twierdzy), ale każde przywołanie to 50 żywiołaków. Deferdus wystawił na mnie Aenaina z małym atakiem/obroną i straszliwą wręcz mocą/mądrością. Żywiołaków jednak nie przywołał, chociaż zarzekał się że chciał. Wydaje się, że próbował na mnie taktyki "na Xena" ale Twierdza na haste jest dosyć żwawa.
Zgłaszam walkę Mathias vs Xeno, która zakończyła się 2:1 z korzyścią dla mnie. Dziękuję za grę.
I Walka - ja Twierdza, Xeno Inferno
http://egildia.pl/forum/turniej/1.png
http://egildia.pl/forum/turniej/2.png
II Walka - ja Inferno, Xeno Twierdza (zamiana)
http://egildia.pl/forum/turniej/3.png
http://egildia.pl/forum/turniej/4.png
III Walka - ja Loch, Xeno Bastion
http://egildia.pl/forum/turniej/5.png
http://egildia.pl/forum/turniej/6.png
Zgłaszam kolejną walkę - z MJOdorczukiem. Również dzięki za grę. Wynik 2:1 dla mnie (1 wygrana i 1 remis)
I Walka - ja Bastion, MJOdorczuk Inferno
http://egildia.pl/forum/turniej/7.png
http://egildia.pl/forum/turniej/8.png
II Walka - zamiana zakończona remisem
http://egildia.pl/forum/turniej/10.png
http://egildia.pl/forum/turniej/11.png
Na przyszłość proponuję, aby za remis nie było w ogóle punktów.
W normalnej grze byłaby to de facto wygrana, bo mógłbym wykupić bohatera w mieście, tak, jak to zrobiłem w kampanii Mutare.^^
Muszę przyznać, że ten myk z żywiołakami (który sam często stosowałem) mnie zaskoczył :p. Bardzo ciekawa walka.
Potwierdzam, twierdza miażdży na arenie.
Co do 3 to się nie wypowiem, miałem straszny nie fart do wszystkiego chyba na niej, od bohaterów aż po arty.
Dzięki za grę i powodzenia dalej.
Mati pokonał mnie 2:1 c:
1 walka ja Nekropolia na Fortecę. Remis 1:1
2 walka ja Twierdza na Bastion. Oczywiście Mati wygrał.
Nie ma co ukrywać, w trzeciej walce Xeno miał po prostu pecha. Pozostałe były bardzo ciekawe.
Raportuję od razu kolejną walkę, tym razem z Deferdusem. Wynik 2:1 dla mnie (1 remis, 1 wygrana tym razem). Dzięki za grę.
Ponieważ nie będziemy mieli z tego filmu, to krótko opiszę zmagania.
Walka I - ja Forteca, Def Necro (zakończona remisem)
Początkowo wydawało się, że walka będzie dosyć szybka. Deferdus okopał się w rogu mapy, jego pojedyncze ataki były tłumione. Ja miałem lepsze czary i parametry, a tak przynajmniej się wydawało na początku :p. Później sytuacja zaczęła się komplikować. Gdy już się wydawało, że ruszam z ostatecznym ciosem, Deferdus wykorzystał swoją ogromną moc do przyzwania ziemniaków - po 100 na slot! To mnie stopniowo wyniszczało. Ponieważ miał grubo ponad 200 punktów many, nie udało mi się nadążyć z ich wybijaniem. W akcie desperacji rzucałem miny i ruchome piaski xD. Ostatecznie bitwa zakończyła się remisem, ponieważ ja straciłem wszystkie jednostki, a Deferdus miał tylko ziemniaki, które po walce zniknęły.
Screeny:
http://egildia.pl/forum/turniej/12.png
http://egildia.pl/forum/turniej/13.png
http://egildia.pl/forum/turniej/14.png
Walka II - ja Bastion, Deferdus Twierdza (moja wygrana, oboje zadecydowaliśmy, żeby losować zamiast się zamieniać miastami)
W tej bitwie Def próbował skonstruować maga bitewnego z prawdziwego zdarzenia. Szybko jednak się okazało, że to nie wystarczyło. Ja poszedłem w typowego wojownika Bastionu (dużo obrony szczególnie) i przypuściłem atak. Tym razem Def zsyłał tylko po 40 kilka żyw. powietrza, co nie dało rady potężnym smokom i krasnoludom.
Screeny:
http://egildia.pl/forum/turniej/15.png
http://egildia.pl/forum/turniej/16.png
Mathias napisał:
W akcie desperacji rzucałem miny i ruchome piaski xD.
Człowieku, ty sobie jaja robiłeś xD . Cała mapka była zaspamiona minami i piaskami. Gdyby nie moja teleportacja, to ta walka by potrwała o wiele dłużej. Po za tym sam miałem pecha do zaklęć w jednej i drugiej walce, a w drugiej to już całkowicie zepsułem maga bitewego.
Ja tylko powiem jedno, skoro defi miałeś tyle tej many i mocy to czemu kur.a nie używałeś jej od początku by żywiołakami jego rozwalić i wygrać... bezens.
Staram nie ograniczać się do jednego zaklęcia, a ziemniaków używać jako ostatnią deskę ratunku.
Głupie myślenie sporo kosztuje, używa się tak czarów i wojska, by wygrać, a nie by ratować dupe.
Ja vs. Lukasis
Na razie była tylko jedna walka, jutro dokończymy i zaktualizuje post.
1 walka ja Inferno on Basion, zakończyła się zwycięstwem moim
Na początku Lukas popełnił mały błąd ruszając smokami o jedno pole zamiast atakować lub czekać. Później źle wykorzystywał ruch jednostek, dzięki czemu miałem okazję zaatakować go pierwszy. W sumie wygrałem dzięki dwóm zaklęciom, klątwa i osłabienie na poziomie max, dzięki czemu przeciwnik zadawał małe obrażenia, pomogło również max wskrzeszenie, którym ożywiłem sobie diabełki, ifryty i czarty. Lukas mógł walić bez przerwy ziemniakami, bo dostawał ich 84, a użył tylko 2 razy pod koniec. Miał tylko o 10 many mniej ode mnie, jak ja miałem 120. Ostatecznie rozgromiłem mu armię zachowując prawie wszystkie Arcydiabły. Cóż... to on miał 666 w nicku, nie ja ;)
Screeny:
Mój bohater: http://imageshack.com/a/img594/1893/ladk.png
Wynik walki: http://imageshack.com/a/img716/112/9ilf.png
2 walka obaj Cytka (powinno być powtórzone losowanie, ale zauważyłem już przy zakończeniu przygotowywań i do walki i nie chciało mi się) kolejne zwycięstwo moje. Tak, moje.
Zdziwiłem się, ponieważ zniszczyłem sobie wiedźmę mając na max tylko magię wody i powietrza. Lukas też zrobił maga, jednak z o wiele mniejszą maną i atakiem tylko z 4 punktami. Na początku na luzie rzuciłem sobie błyskawicę na reptilionów, a potem błogosławieństwo po tym jak on zdenerwował mnie spowolnieniem. Jednak gdy rzucił rządzę krwi, przestraszyłem się, ponieważ miał równy atak ze mną (Ja miałem w skillach 10 atak, on 4). Ostatecznie dupę uratowało mi przyśpieszenie i błyskawica która atakowałem wszystko co się rusza (w wielkim wyolbrzymieniu). Walka była tym razem wyrównana i Lukasis miał szansę na zwycięstwo, niestety moja błyskawica okazała się lepsza xD
Screeny:
Wrzucę później screen z wynikiem.
tak wiem, masz rację po prostu ,nie umiem grać,kojarze niektóre fakty z heroesami 5, i przez to widze ,ze chociaz sporo gram,w heroesy 3 od kilku lat, to tak naprawde ,przez to ,ze popelniam bledy ... jestem lichym zawodnikiem,a jutro tez przegram wierzac w moje umiejetnosci rozgrywki
Ja chciałbym zgłosić smutną sprawę, mianowicie mimo licznych usilnych prób kilka dni z rzędu zarówno na GR, jak i Hamachi nie jesteśmy w stanie się połączyć z Olórinem. To niestety uniemożliwia nam rozegranie partii :(.
Xeno chyba nie wrzuciłeś filmu, bo nie widzę go ani tu, ani na Twoim kanale.
No cóż raport.
Xeno vs Gibon:
2:0 dla mnie.
Szczegóły jak zwykle w filmie o ile ktoś to ogląda.
Zgłaszam moją grę z Lukasisem, 2:0 dla mnie.
I walka: ja Twierdza, Lukasis Bastion
http://egildia.pl/forum/turniej/17.png
http://egildia.pl/forum/turniej/18.png
http://egildia.pl/forum/turniej/19.png
Postanowiłem nie ruszać szarżą od razu, tylko poczekać na ruch kolegi. Słusznie zrobiłem, ponieważ miał mass Spowolnienie. Na szczęście ja też miałem, w pakiecie z Tarczą. Początkowo walka na wyniszczenie i stopniowe zbliżanie się armii - udało mi się wystrzelać elfy, więc to Lukasis musiał zaatakować. Odparowałem jego natarcie i przystąpiłem do kontry, z wykorzystaniem m. in. Antymagii. Suma sumarum Twierdza odniosła zwycięstwo.
II walka - ja Cytadela, Lukasis Forteca
http://egildia.pl/forum/turniej/20.png
http://egildia.pl/forum/turniej/21.png
http://egildia.pl/forum/turniej/22.png
http://egildia.pl/forum/turniej/23.png
Nie jestem orłem, jak chodzi o grę Cytadelą, na szczęście udało mi się zrealizować plan. Z wykorzystaniem przyspieszenia i mocnych parametrów Obrony i Ataku natychmiast ruszyłem do szturmu. Dzięki temu strzelcy Lukasisa nie mogli mnie wyczyścić. Krótka walka zakończona wygraną Cytadeli.
Dzięki za grę :).
Właśnie Gibon skopał mi tyłek 2:1
I walka - ja Necro, Gibon Zamek --> wygrywa Gibon
http://egildia.pl/forum/turniej/24.png
http://egildia.pl/forum/turniej/25.png
http://egildia.pl/forum/turniej/26.png
http://egildia.pl/forum/turniej/27.png
Powaliłem wszystko, co się da, od skillów, po staty. W dodatku popełniłem kilka błędów. Egzekucja była okrutna :).
II walka - ja Wrota, Gibon Forteca --> wygrywa Mathias
http://egildia.pl/forum/turniej/28.png
http://egildia.pl/forum/turniej/29.png
http://egildia.pl/forum/turniej/30.png
http://egildia.pl/forum/turniej/31.png
http://egildia.pl/forum/turniej/32.png
http://egildia.pl/forum/turniej/33.png
Bardzo emocjonująca walka. Bohaterów mieliśmy porównywalnych pod względem statystyk. Na początku Gibon znowu dominował, w pewnym momencie jednak szala zwycięstwa przechyliła się na moją stronę. Gdy jednak wszystko wydawało się już przesądzone, Gibon wykorzystał tajną broń - żywiołaki. Walka trwała aż do ostatniego żołnierza niemalże. Wygrałem, ale zostały mi raptem 2 żywiołaki umysłu :).
III walka - ja Wrota, Gibon Loch --> wygrywa Gibon
http://egildia.pl/forum/turniej/33.png
http://egildia.pl/forum/turniej/34.png
http://egildia.pl/forum/turniej/35.png
http://egildia.pl/forum/turniej/36.png
http://egildia.pl/forum/turniej/37.png
http://egildia.pl/forum/turniej/38.png
Po pierwsze odradzam arenę zimową, jest brzydka, marna, a w dodatku zabrała mi pieniądze na machiny oblężnicze (stąd brak wózka i namiotu, Gibon się zlitował :p). Walka była ciekawa. Żałuję, że nie zaatakowałem od razu, wtedy miałbym może jakieś szanse. Czekanie mnie zgubiło. W ostateczności Gibon mnie wystrzelał. Próbowałem ratować się żywiołakami, ale na próżno.
Dzięki za grę. Tak na podsumowanie mogę powiedzieć, że wygrał po prostu lepszy :).
Cóż mogę dodać... W pierwszej walce dokonałem masakry, psalm + haste + fortuna, do tego naszyjniczek chroniący przed klątwą na dobicie. Oto mój archanioł po redbullu
http://ifotos.pl/zobacz/Beztytuuj_eprrqns.jpg
Druga walka, tutaj zmuliłem czapę i zapomniałem o żywiołakach, zamiast tego w akcie funu bawiłem się łańcuchem piorunów... o jeden raz za dużo. Przegrałem przez własne niedopatrzenie, ale brawa dla Matiego za świetną walkę, nie można mu nic zarzucić.
Trzecia walka podobała mi się, miałem lipę w statach, w magii przy 10 pkt. wiedzy użyteczne miałem tylko haste i nieszczęsny piorun o masakrycznych 125 dmg. Po prostu udało mi się lepiej to rozegrać, już w połowie wiedziałem, że strzelaki będą kończyć walkę więc zajmowałem uwagę wroga i blokowałem magmę, plan się powiódł.
Ogólnie bardzo mi się podobało, sporo emocji i przyjemności z gry, pozdro!
PS. Ta zimowa arena to największy kicz jaki można było stworzyć.
PS2. Krzycz Gibson!
Odnośnie wczorajszej walki z Gibonem, chyba pierwszy raz spotkałem się z Archaniołem mającym 27 speeda :D.
Gibon, jak będę w domu to wrzucę, zrenderowałem i czeka.
Jakby co to resztę spotkań (zostali mi Sauron, Markham i Olórin) zagram dopiero w ferie (od 19. stycznia mogę). Teraz mam dużo pracy i niestety nie dam rady.
Czytam twój post i się zaciąłem na słowie "ferie", już sobie wyobrażam, że będziesz rozgrywał z nimi pod koniec lutego, a dopiero fraza dalej przypomniała mi, że niektórzy mają ferie w normalnych terminach. :|
Mi ferie zaczynają się 3 lutego. Bo 1-2 to weekend >D
Btw. GiBoN, Markham kiedy macie czas na grę, bo tylko wy mi zostaliście.
Mogę zagrać w weekend, bo teraz mam ciągle sesje egzaminacyjną więc nie mam za bardzo kiedy grać ;)
Postawmy sprawę jasno. Nie będę za nikim więcej biegał, skoro komuś nie zależy, to nie wiem, po co się zapisywał do turnieju. Jeśli co poniektórym problem sprawia nawet odpisanie na pytanie o termin gry, dziękuję serdecznie za grę z kimś takim. Myślę, że Xeno podziela moje zdanie. I dlatego nie zamierzam tracić czasu na kończenie moich walk turniejowych.
Zaraz, zaraz, po mnie proszę nie jechać bo ja też mam napięty grafik. Sesja is coming, wszyscy na szybko robią kolokwia i zaliczenia, a jak się czegoś nie zda to trzeba biegać i się użerać. Wolę zająć się teraz, by potem przez ferie coś zagrać zamiast wkuwać na poprawkę.
Rozumiem, że można mieć napięty grafik, ale to nie usprawiedliwia zignorowania pytania w tej sprawie na PW.
Niech każdy się tłumaczy za siebie, ja tego nie muszę robić. PW przynajmniej widziałem, bo ten nowy system robi swoje ale czemu nie odpisałem to dla mnie samego tajemnica. Musiałem zapomnieć, bo napisanie "tak", "nie", "spieprzaj dziadu" nie przerasta mych możliwości intelektualnych. Jest mi przykro rzecz jasna, piszę to by nikt tego nie odczytał że spinam się o nie wiadomo co.
Ssiny to można mnieć do osób które nie rozegrały nic albo jedną grę i resztę graczy ignorują, ale to nie miejsce na ten temat.
Te osoby, o których mówisz, powinny już na tym etapie zostać z turnieju wykluczone wg mnie, żeby nie zajmować czasu innym (choć w zasadzie chyba mówimy tylko o jednym uczestniku, pozostali mają 2 walki i więcej rozegrane). Oczywiście z wszystkimi tego konsekwencjami. Ale nie będę wchodził ci w buty, sam wiesz lepiej, jak to rozstrzygnąć :p.
Każda walka nierozegrana = 1-
Można by zaktualizować tabelkę. Niby tylko kilka walk, ale byłoby to przydatne.
Jak będę w domu i będę miał photoshopa.