- Tajemnice Antagarichu | Heroes 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Forum http://www.herosy3.pun.pl/index.php - Mapy, Kampanie, Edytor http://www.herosy3.pun.pl/viewforum.php?id=16 - [AB] "Festiwal życia" http://www.herosy3.pun.pl/viewtopic.php?id=2269 |
Olórin - 2010-10-03 14:04:00 |
Kolejna przygoda bohaterów. Tym razem wcielamy się w rolę bohatera potrafiącego okiełznać najdzikszego potwora w grze, co daje mu olbrzymią siłę ofensywną. Jak się grało, co było trudne, a co łatwe? Jaka jest wasza opinia na temat kampanii, w której gra się jednym z najlepszych bohaterów w grze? |
Mathias - 2010-10-11 19:50:00 |
Nie dotrwałem do końca, ale przyznam, że kampania przyzwoita. Całkiem fajnie gra się Kilgorem, ogólnie cały pomysł Festiwalu Życia bardzo buduje swoisty klimat krainy barbarzyńców. Winston Boragus opuszcza tutaj tron i udaje się do Valhalli, a pieczę nad państwem przejmuje zwycięzca imprezy - Król Kilgor :). |
Sauron - 2010-10-12 16:29:51 |
Wolałem Boragusa, przez tego palanta Kilgora (:D) dostaliśmy Heroes IV, które (choć dla mnie dobre) pogrzebały oryginalną serię. |
Mathias - 2010-10-12 16:38:55 |
To już inna sprawa :D. |
GiBoN - 2010-10-30 00:29:35 |
Kampania przyzwoita, choć z Twierdzą nie szaleję, spec Kilgora świetny :D. |
Mathias - 2010-10-30 12:08:51 |
A jaki on miał właściwie spec? Beszki, no nie? |
GiBoN - 2010-10-30 14:39:14 |
Tak Beszki, ze specjalizacji 7. poziomu ten ma najlepszą, najlepsze bonusy, no i Mutare ma świetną, bo dotyczy wszystkich smoków, ale finanse nieco odpychają... |
Mathias - 2010-10-30 14:49:26 |
Prawda, najlepsze, bo jedyne (chyba) specjalizacje jednostek 7. poziomu :D. No, zdaje się, że Xeron ma jeszcze Arcydiabły, a poza tym to chyba już nikt. |
GiBoN - 2010-11-02 11:04:12 |
No prowadzić nad tymi dwoma bohaterami to mało? |
Mathias - 2010-11-02 12:54:05 |
Czy ja coś takiego powiedziałem? Po prostu mówię, że to raczej oczywiste. |
GiBoN - 2010-11-02 15:05:42 |
Oczywiste jest dopiero po przeanalizowaniu tych trzech :). |
Mathias - 2010-11-02 16:18:14 |
W sumie to masz rację. Nie będę się spierał :). |
Mathias - 2012-05-25 23:33:34 |
No i przeszedłem tę kampanię, oto świeży komentarz: fabuła bardzo ciekawa, choć nie posilono się o jej rozbudowanie. Aczkolwiek... co tu rozbudowywać, krwawa jatka i do przodu, cała filozofia ;). Ale zrobione w sposób niezwykle ciekawy. Każda misja praktycznie ma inny charakter. Pierwsza to czysty pojedynek z czasem i samym sobą, samotny Kilgor zdobywa wojsko i exp w niewielkiej krainie, aby pokonać Ostrego Pazura - pierwszego starożytnego behemota w swoim życiu. Bardzo łatwa i przyjemna mapa, z finałowym potworem (a właściwie całą jego rodziną ;)) nie było problemów. Druga to mapa jedyna w swoim rodzaju, jeszcze nigdzie indziej nie spotkałem celu misji ,,zabij wszystkie stworzenia na mapie". I dlatego mnie zafascynowała ta mapka, a wybijanie kolejnych stworków okazało się bardzo przyjemne :). Ponieważ nie było tutaj żadnych limitów czasowych ani wroga na mapie, misja także nie sprawiła mi większych kłopotów. Od trzeciej zaczynają się schody. Tutaj już mamy do czynienia z trzema potężnymi przeciwnikami, wszyscy startujemy z identycznymi uwarunkowaniami terenowymi i doświadczeniowymi. Tutaj trzeba po prostu ryzykować - jak najszybciej podbić swoją strefę, zebrać armię i ruszać na nieprzyjaciela. Ja miałem w pewnym momencie kryzysową sytuację: ruszyłem na bój na zachód, zająłem Loch w podziemiach i dwa miasta obok centrum mapy, stolica brązowego była już w zasięgu ręki. W tym czasie jednak niebieski złożył mi niezapowiedzianą wizytę: desant z łódki z północy połączony wjazdem od strony bramy granicznej. Zajął tym samym prawie całą moją strefę i stolicę, kwestią czasu był także upadek drugiego mojego miasta. Udało mi się przetrzymać oblężenie i jakoś odparować ataki w tamtym miejscu, w międzyczasie zielony zajął mój loch, a brązowy zabarykadował się w ostatniej Twierdzy, tak że nie mogłem wiele zdziałać. Na szczęście zdołałem Kilgorem wrócić, pobić wrogich herosów (z pomocą innych bohaterów) i odbić strefę. Następnie sprawy toczyły się już po mojej myśli: zająłem w niedługim czasie miasto brązowego i pokonałem jego bolków (po tygodniu ostatni heros-szczur musiał się udać na wygnanie), niedługo później pokonałem ostatecznie niebieskiego i przejąłem jego miasto. Wygrana z zielonym to już była kwestia czasu. Jabarkas dostał ode mnie w łeb w podziemiach, przejąłem jego Twierdzę z karczmą i nie miał już bohaterów. No i potem tylko zająć ostatnie miasto i upragniona wygrana ;). Świetna misja, spędziłem przy niej ładnych parę godzin dzisiaj, ale warto było. |