Co powiecie o zadaniu typu ,,pokonaj potwora''. Jest to jakas grupa silnych najczesciej 7 poziomu stworzen.
Najciekawsze w tym jest szukanie gdzie one sa.Czesto daleko od miasta i mozna je w miedzyczasie utracic wiec emocje sie zwiekszaja.Natomiast gdy juz sie zorientujesz gdzie jest koniec jest szybki...
Niestety komputer liczy malo punktow ale sama gra jest ciekawym urozmaiceniem po mapach ,,pokonaj i zdabadz wszystkie''...

Prawda li to, droga do potwora, poszukiwanie go na potężnej mapie to najciekawsza sprawa w takim scenariuszu. Lubię misje, w których głównym celem jest pokonanie jednostki, zwykle potężnej, legendarnej bestii, za której głowę bohater ma obiecane zazwyczaj nagrodę, zaszczyty lub jest to część jakiegoś testu.

Trochę to przypomina mi te słynne baśnie, gdzie król za zabicie smoka oferuje pół królestwa i rentę królewny :D.

CO? Rentę? Jaką znowu rentę?? Ta królewna ma 80 lat??? *dłuuugi, straszliwy wrzask* Ja myślałem, że to młoda laska! :D

Chociaż scenariusze tego typu lubię. Gorzej gdy łączone jest to z ograniczeniem czasowym.

Ale za to wymienimy ją za dziadka (ach, ta zakała rodziny xD).

No tak, jak jest wyścig z czasem, to już nie tak fajnie :). Za duży pośpiech.

Mathias, zbyt duzo Kabaretow ogladasz. :P "A wszyscy wiedza we wsi, ze woda w rzece plytka i na glowke skakac nie idzie". :D
A co do tematu, to lubi akie map, zwlaszcza tworzone przez graczy.

Pokonywanie potworów zawsze przywołuje mi w pamięci Hobbita albo Pottera :D. Skojarzenie dobre, tak jak i typ scenariusza.