Crassus11 - 2010-05-25 20:32:04

Wasze uwagi, wskazówki, pochwały dot. misji tej kampanii :D

Mathias - 2010-05-31 23:06:47

Super kampania - bardzo wciągająca ;). Czarodziej z Bracady pokazuje wała swoim nauczycielom i spada do Boragusa. Dla niego rozkłada elementy Miecza Anielskiego Sojuszu (dobrze mówię?). Trochę to głupie, gdyż w Przeklętym Przymierzu później musimy je zbierać na nowo. Ale ogólnie fajnie zrobione misje i interesująca fabuła (ciekawy pomysł z dziennikiem Yoga).

Crassus11 - 2010-06-01 08:46:15

Dołuje mnie to, że dobry by był z niego magik, ale został barbarzyńcą xD

Lowcakur - 2010-06-01 14:49:26

Jedna rzecz jest glupia... Yog ma specjalnosc lancuch pioronow, a go nie moze uzyc :D

Sauron - 2010-06-01 15:51:40

W ogóle Yog nie mógł chyba mieć księgi zaklęć, a bez magii gra się naprawdę niewygodnie.

Lowcakur - 2010-06-01 16:19:42

Taa, nawet miecz anielskiego sojuszu w 2 misji niewiele pomagal, jedne spowolnienie i wszystko źle bylo

Crassus11 - 2010-06-01 16:31:21

Kampania jest dziwna i nie fajnie mi się w nią grało. Min. dlatego jej w całości nie przeszedłem ;]

Mathias - 2010-06-01 22:29:02

Yog posiadał specjalność Łańcucha, ponieważ (prawdopodobnie) kiedy jeszcze był czarodziejem, to właśnie ten czar opanował najbieglej. Postanowił porzucić magię, wywalił do śmieci księgę zaklęć, jednak spec został, bo tak łatwo nie można się pozbyć swoich umiejętności. Jednak kiedy już Yog staje się prawdziwym Barbarzyńcą, to w grze losowej można już pograć nim ze specem Cyklopów.

Crassus, porzucił magię, bo obudziła się w nim krew ojca - barbarzyńcy. Nie można go winić za to, że wybrał inną drogę życia, niż ta, do której zmuszała go matka oraz nauczyciele z Bracady. Według mnie postąpił słusznie - poszedł za głosem serca (co oznacza, jak dowiedziałem się dziś na biologii, że był leworęczny i lepiej pracowała u niego prawa półkula ;]).

Dziwna kampania? Powiedziałbym, że oryginalna. Mnie akurat grało się w nią całkiem-całkiem ;).

Crassus11 - 2010-06-02 07:56:07

To jak on się stał barbarzyńcą to wiem. Głupie jest to, że ma tego speca. Normalnie to lepiej sobie kupic Crag Hacka i kosic z beszkami a ten niech lepiej siedzi w zamku. Też chciałbym zostac takim barbarzyncą

Sauron - 2010-06-02 15:31:37

Aha, dziwne ustawienie i speca ma ten nasz Yog. Poza tym tak sobie lubię tę kampanie.
Potem Yog barbarzyńca (taki niebieski Conan :P) może używać księgi magii. :/ Dziwne.

Mathias - 2010-06-02 15:33:27

Nie no, Yogiem trzeba expić, bo jako jedyny przechodzi z misji do misji.
Odnośnie ostatniego zdania: nie tylko Ty, Crassus... :). Fajna zabawa by była (ofc. do pierwszego odcięcia głowy xD).

Lowcakur - 2010-06-02 20:05:43

Ja spelniam powoli moje marzen ia odcinania lbow niewiernym, i na razie se trenuje amerykanski football :D Ale powracajac do tematu, kampania jest ciekawa, calkiem trudna oraz, co najwazniejsze, ma nawet ciekawa fabule. :D

GiBoN - 2010-06-02 22:04:44

Nie lubię jej, chociaż fabuła fajna. Mathias, co ty nie powiesz, ja jestem leworęczny :D/

Olórin - 2010-06-02 22:34:16

Fajna kampania i ciekawie się gra. Sporym utrudnieniem jest zakaz używania magii, niekiedy w spory sposób to utrudnia grę. Ciekawa fabuła jako duży plus dla tej kampanii.

Sauron - 2010-06-03 12:05:58

Ja też, GiBoN, mój ty bracie! :D

Mathias - 2010-06-03 13:37:02

Wy też leworęczni? Jest nas wielu xD. Wiesz, GiBoN, Ty masz dodatkowy dar matematyczny, no ale poza tym potrafisz się wysławiać - trudno pobić Twoje argumenty ;). A więc biologia nie została obalona :p.

Co do magii, to jej brak u Yoga jest nie tyle utrudnieniem (choć czasami owszem), co urozmaiceniem. Musimy sobie radzić tylko suchymi siłami, bez pomocy czarów. W tej kampanii możemy się sprawdzić, czy bez zaklęć również potrafimy sprawnie dowodzić naszą armią ;).

GiBoN - 2010-06-03 16:02:00

O kurrrrcze, myślałem, że jestem jedyny leworęczny na forum, przyzwyczaiłem się już ^^. No, ale i tak bez magii lipa, można mieć niepotrzebne straty, nie ma blessa, curse, slowa, ani haste... tak nijak się gra :D.

Sauron - 2010-06-03 16:36:47

A w moim otoczeniu (rodzina, szkoła) to leworęcznych właściwie brak. Trochę tak głupie, oprócz tego śmieszne jest jak ktoś mówi "O! Jesteś leworęczny!". Taa, jakbym już tego wcześniej nie wiedzał :P

Szczurem z piorunem uderzać na wroga, potem podprowadzamy Yoga. Może tak by się dało grać? ;)

GiBoN - 2010-06-03 17:07:45

Może, ale to i tak  nie ma większego sensu, to nie to co księga u maina... No wiesz, u mnie leworęczna jest tylko moja mam, nikt poza tym :D.

Sauron - 2010-06-03 22:38:10

Moja mama jest oburęczna. ;) Reszta to już "prawusy". Przez swoją leworęczność mam zapewne ciągoty do zła. :D Klasa (36 osób- ja jeden leworęczny). Otoczenie też coś nie takie jak trzeba. :P No przynajmniej czuję się nieco bardziej specjalnie od reszty :D

Tak po namyśle, to pomysł ze szczurami jest trochę drogi, choć fakt, że będziemy w kolejnych misjach walczyć tanią Twierdzą powinien nieco ułatwiać sprawę. Księgi czarów Yog i tak nie dostanie, trzeba sobie jakoś radzić.

GiBoN - 2010-06-03 22:46:48

Nie warto marnować 2,5k na szczura, który walnie piorunem za max 100 dmg xP. Ja też zawsze sam leworęczny, a z tymi ciągotami do zła...przecież jestem czarnym lordem xD.

Lowcakur - 2010-06-05 14:36:06

A ja jestem demonicznym ujezdzaczem drobiu, to takze zle miano :P I szczurami sie oplaca(jak masz armagedon badz lancuch) :D

GiBoN - 2010-06-05 16:05:57

Najpierw musisz go mieć...

Lowcakur - 2010-06-05 16:13:03

terz prawda, lae to nie sa rzadkie czary

GiBoN - 2010-06-05 17:12:43

Szczególnie w późniejszych misjach, gdzie zaczynasz Twierdzą xP.

Lowcakur - 2010-06-05 17:24:05

Zdobywa sie cos po drodze... :D

GiBoN - 2010-06-05 17:41:19

Szkoda zachodu, musisz mieć gdzieś gildie poz. 4, co jest kosztowne. Musisz mieć na tyle dużo szczęścia, by trafić ten czar. Szczur musi znać mądrość w stopniu co najmniej zaawansowanym, dobrze by było gdyby miał oddział odporny na ogień...

Mathias - 2010-09-23 21:33:35

Po co się męczyć z kombinowaniem, jak tu wcisnąć magię? :) Trzeba przeboleć brak przyspieszenia, spowolnienia, etc. i bić w atak/obronę :).

Sauron - 2012-05-02 10:45:59

Jakiś czas temu przechodziłem tę kampanię: jednak Yog dostaje takie premie od artefaktów, że można sobie poradzić, misje przeszedłem spacerkiem. Najtrudniejsza, czy raczej najbardziej wkurzająca była misja druga, w której musiałem pokonać barbarzyńców by dostać się do stolicy Krewlod. Bohaterowie wroga ciągle gdzieś tam wychodzili tunelami, w końcu się wściekłem i zamiast odbijać miasta i grać w berka po prostu wparowałem do stolicy i ukończyłem misję.

Mathias - 2012-05-02 23:59:13

Trochę to faktycznie wkurzające i zajmuje sporo czasu. Nie lubię misji polegających na graniu w berka, jak to ująłeś. Sama w sobie jednak nie jest ona zbyt trudna. W ogóle Powstanie barbarzyńcy jest łatwe, w porównaniu do Pogromcy Smoków, którego właśnie staram się nieudolnie przejść (póki co 2. misja i "no way" ;)).