Jaki jest najlepszy czar, najmniej przydatny z poziomu V :D

Najlepsze: Implozja, Ofiara
Najgorsze: nie ma

Najgorsze z tego poziomu to będą wszystkie żywiołaki. Ten czar nie przydatny praktycznie do niczego. Chyba, że ma się odpowiedni skill na mistrzu i jeszcze trafic na żywiołaka tego skilla czyli np. skill magia ziemi - żywiołak ziemi

Zywiolki sa swietne, nie raz uratowaly mi zycie w walce,wiec je lubie. Ja zazwyczaj daje 2magie na miszcza, wiec prawdopodobienstwo zywiolaka jest wieksze :D

Żywię sympatię do implozji, choć pozostałe zaklęcia są przydatne (ofiara, pozwala nam na przetwarzanie jakichś jednostek w inne, żywiołaki mogą pomóc nam w walce, szczególnie na mistrzowskiej magii)

Co do żywiołaków, ja ich raczej nie używam, ale wiem, że potrafią być uciążliwe. Raz walczyłem z magiem, gdy prawie wszystko mu wybiłem ten przyzwał ponad 260 żywiołaków, gdy prawie je wybiłem to przyzwał kolejne i tak w kółko, aż rozwaliłem je zanim przyzwał nowe( dzięki piorunowi, bo many miał od ch**a), walczyłem ponad 20 minut, a moja troszeczkę ucierpiała, gorzej było z nerwami xD.

Finalne czary, niby najlepsze, ale w praktyce występują one bardzo późno i rzadko, a koszt ich rzutu jest, łagodnie mówiąc, spory. Nawet najlepsze zaklęcie 5. poziomu nie zastąpi slowa albo haste z 1. lvla ;)

Najlepsze czary: Lot (powietrze), Wrota Wymiarów (powietrze), Implozja (Ziemia)
Najgorsze czary: Przyzywanie żywiołaków (wszystkie kanony)

Przydaje się gdy ma się mapę większą od L lot. Ja najbardziej go lubię, a jeszcze bardziej artefakt Skrzydła Anioła (Archanioła - nie mogę zapamiętac), bo nie muszę używac many x D .

Wg mnie przy mistrzowskiej magii ziemii, a także wysokim levelu przykładowego Zydara Implozja wyrządza bardzo dużo szkód. Żywiołaki są przydatne tylko w jednym momencie. Gdy opp zaczął rzucać pierwszy np powietrza, to możemy mieć nieźle przekichane, jeśli nie rzucimy mocniejszego. Przez to straciłem całą armię raz. Prz następnym starciu rzuciłem wcześniej żywiołaka ziemii i wygrałem. Stąd można wywnioskować, iż Żywiołak Ziemi jest najlepszy, chociaż wolny, ale jego użycie jest bardzo sytuacyjne. Lot i Wrota Wymiarów są dobrymi czarami na mapy ponad L. Ofiary nigdy nie używałem, więc się na jej temat nie wypowiadam.

Przyzywania żywiołaków nie są aż takie złe. Szkoda tylko, że nie można przyzwać ulepszonych wersji. Burze i lody strzelają, a to zwiększyłoby nasze możliwości. A implozja to zaklęcie niczego sobie - chyba najlepszy zadający obrażenia czar, zwłaszcza na smoki (niestety nie na czarne) . A używa ktoś magicznego lustra ? Bo ja nie użyłem jeszcze nigdy :) .

Magiczne lustro to wg mnie najmniej przydatny czar, o którym nawet zapominam, że istnieje. W teorii mamy szanse na odbicie jakiegoś pioruna itd, ale nie lepiej mieć odporność ?

Ofiara jest fajnym czarem, gdy zginie nam np. złoty smok to możemy poświęcić np. centki, by je wskrzesić...

Implozja i Wrota Wymiarów to jedne z najbardziej przydatnych czarów. Implozja zadaje duże dmg, a dzięki wrotom można bez główkowania dostać się do wrogiego zamku. I to jest świetne. Niewypał to chyba żywiołak powietrza bo jest najgorszy z żywiolaków, choć i tak jest niezły.

Ja nie korzystam z żywiołaków. Z czarów V poziomu najczęściej korzystam i wg mnie najbardziej przydatne są Implozja i Wrota Wymiarów. Lot jest gorszy od Wrót, z Ofiary szczerze mówiąc nie korzystam często, także Implozja i Wrota Wymiarów.

Najlepszy jest lot nastepnie portal miejski.Mozna dzieki nim blyskawicznie skakac po mapie.
Natomiast faktycznie lustro jest nie wiadomo po co?

Jordan napisał:

Ja nie korzystam z żywiołaków. Z czarów V poziomu najczęściej korzystam i wg mnie najbardziej przydatne są Implozja i Wrota Wymiarów. Lot jest gorszy od Wrót, z Ofiary szczerze mówiąc nie korzystam często, także Implozja i Wrota Wymiarów.

Żywiołaki są faktycznie bardzo kosztowne i mało użyteczne, aczkolwiek w sytuacjach kryzysowych mogą się przydać. Implozja to oczywiście najlepszy czar, obok łańcucha piorunów, który wali obrażenia innej jednostce. Wrota Wymiarów - świetne zaklęcie, bardzo użyteczne. Lot także, aczkolwiek bardzo rzadko z niego korzystam. A Ofiary praktycznie wcale nie używam.

Baron napisał:

Natomiast faktycznie lustro jest nie wiadomo po co?

Zgadza, się, szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym go kiedykolwiek potrzebował.

Lusterko czasami się przydaje jak nie mamy antymagii.

Lustro może się przydać żeby osłonić kluczowy odział przed bohaterem z konkretnym powerem.

Ale jeżeli mamy Antymagię, to lustro nie ma już żadnego zastosowania.

A i tak te 15%(chyba) to niewiele, lepiej rzucic masowke/ implo/ lancuch/ blyskawice/ cokolwiek.

Na mistrzu jest zaledwie 40% szans, żeby Lustro zadziałało (odbiło czar).

Po pierwsze założyłem jak Xeno, że nie ma antymagii, po drugie, to czy przypadkiem nie powinno ono odbić ataku we wroga? Otóż to, dlatego jest ono niepewne działa lepiej niż antymagia, ale rzadziej to wychodzi. Wiadomo, że każdy wybierze bezpieczniejsze wyjście, ale w ostateczności wróg też niekoniecznie zaryzykuje odbicie pioruna za 1500dmg we własny oddział. Mało przydatne, bo ryzykowne, ale bywa, że się przydaje, no i jest tutaj czynnik psychologiczny :p.

Tylko że mój drogi szansa, że w ogóle odbije to zaklęcie wynosi 20-40% w zależności od poziomu zaawansowania magii powietrza. Tak więc w 6/10 ten piorun i tak w nas walnie. Na moje to jest dużo gorsze od Antymagii, która działa za każdym razem.

GiBoN napisał:

Po pierwsze założyłem jak Xeno, że nie ma antymagii

Czy piszę po chińsku?

Mathias napisał:

Tak więc w 6/10 ten piorun i tak w nas walnie.

To nadal więcej niż 10/10, a główne ryzyko jest takie, że to my oberwiemy, przy skokszonym bohaterze z ogromnym dmg zaklęć ofensywnych ryzykowałbyś?

Mathias napisał:

Na moje to jest dużo gorsze od Antymagii, która działa za każdym razem.

Moje oko twierdzi tak samo.

Czy piszę po chińsku?

Bardziej w suahili zmieszanym z łaciną kuchenną w żargonie kaukazkim.

To nadal więcej niż 10/10, a główne ryzyko jest takie, że to my oberwiemy, przy skokszonym bohaterze z ogromnym dmg zaklęć ofensywnych ryzykowałbyś?

Nie mówiłeś wcześniej, jak silny ma być bohater przeciwnika. Jeżeli nie mamy alternatywy, to oczywiście spróbować lustrem można, aczkolwiek dla mnie to i tak strata many, może lepiej walnąć swoim piorunem?

Moje oko twierdzi tak samo.

Oko Bin Ladena również.

Skupiłem się na możliwości zastosowania lustra.
"Wiadomo, że każdy wybierze bezpieczniejsze wyjście, ale w ostateczności wróg też niekoniecznie zaryzykuje odbicie pioruna za 1500dmg we własny oddział."- dalej twierdzisz, że nic takiego nie pisałem?

Powiedziałeś to na marginesie, w związku z czym uznałem to za dodatkową propozycję interpretacji. Jednak prowadzimy dyskusję jałową, więc nie ma po co jej kontynuować.

Używacie Ofiary? Ja rzadko.

Ofiara ma zalety, mięso armatnie można przerobić na naprawdę potrzebny oddział.

Ja jej używam czasami. Raz 300 trogów zamieniłem na sporą ilość minków co uratowało mi tyłek.

To prawda, działa trochę jak farming, z tego, co się orientuję: poświęcając słabszą jednostkę otrzymujemy rekompensatę w silniejszych.

Tzn. w farminu masz nowe jednostki, demony konkretnie. W ofierze możesz mieć każdą jaką chcesz, ale musi być wskrzeszana, więc nadwyżki nie ma.

Wiem, nie ma nadwyżki. Ale pewien element jest: jedno w zamian za drugie :).

No wiesz samochód ma silnik, samolot też, cech wspólnych mają niewiele. Ofiara jest ulepszoną wersją wskrzeszenia, gdyż to poświęcony oddział wyznacza nam granice hp przeznaczonego dla drugiej jednostki, twierdzę, że diabły powinny mieć ją w skillu, albo kostucha w H5 :p.

Jak ja mogłem napisać, że żywiołaki to najgorsze czary? ;) Oczywiście odwołuję to, co pisałem  w tej kwestii rok temu, wielokrotnie na arenach uratowały mi one skórę ;). Poza tym na 5. poziomie epicka jest Implozja. No a o czarach podróży nie mówię nawet, bo to zupełnie inna bajka.

Denne jest zwierciadło i ofiara.

Zwierciadło akurat jest dobre, tak jak antymagia., które jest z 3 poziomu.

Ofiara nie jest denna, niby dlaczego?

X: Kilkuprocentowa szansa na zadziałanie - epic...

G: Używasz tej ofiary chociaż?

Zdarzyło mi się kilka razy i uratowała mi tyłek...

Właśnie, kilka. Ja może też tyle razy i nigdy nic specjalnego z niej nie miałem. Zdecydowanie lepiej przyzwać żywiołaki albo rzucić jakikolwiek inny czar - ofiara to co najwyżej słaba alternatywa dla wskrzeszenia.

Tutaj trzeba by było sprawdzić ile można z niej max wyciągnąć w porównaniu do wskrzeszenia przy tej samej mocy. Przywoływanie żywiołaków nie jest takie ekstra(korzystałem i walczyłem z nimi xD). Kilka razy użyłem, bo   tyle razy miałem, poza tym jest kosztowna. Najlepszym czarem nie jest, ale potrafi uratować tyłek , słaba nie jest. Poświęć np. impy/cerbery dla diabłów, to działa jak czarcie wskrzeszenie, tylko wskrzeszana jednostka jest dowolna ;p

Oj, zdziwiłbyś się, jak niesamowita moc drzemie w żywiołakach (prawda, Olórin? ;)). A co do ofiary no to nie wiem dokładnie ile za to dostajemy. Gdyby było to z zyskiem w HP, wówczas przyznam ci rację, ale jeśli tracimy na tym dużą "prowizję", to czar staje się nieopłacalny.

Ofiara:
Koszt:
25 many
Czas trwania:
Trwały
Poziom podstawowy:
Wybrany oddział jest składany w ofierze. W zamian za to wskrzeszane są stworzenia (oprócz nieumarłych) z innego oddziału, których suma punktów zdrowia wynosi: ((Moc + Wytrzymałość poświęcanego stwirzenia + 3) *liczba poświęconych stworzeń)
Poziom zaawansowany:
Jak podstawowy, ale dodaje się 6 zamiast 3
Poziom mistrzowski:
Jak podstawowy, ale dodaje się 10 zamiast 3

Wskrzeszenie:
Koszt:
20 many
Czas trwania:
Trwały
Poziom podstawowy:
Wybrana jednostka sojusznicza odzyskuje na czas bieżącej bitwy poległe w niej stworzenia, których suma punktów życia nie przekracza ((Moc*50)+40)
Poziom zaawansowany:
Jak podstawowy, ale limit punktów życia wynosi ((Moc*50)+80)
Poziom mistrzowski:
Jak zaawansowany, ale limit punktów życia wynosi ((Moc*50)+160)

Info z AW.
Zrobiłem test, oboje bohaterowie po 10 mocy i mistrz magii.
najpierw zdycha po 100 gryfów. Ofiarą z 25 czempów(tyle samo hp) Wskrzesiłem wszystkie. Wskrzeszenie wskrzesiło natomiast 27 gryfów. Z 25 czempów natomiast sprawdziłem, że przy tej mocy można wskrzesić 121 gryfów, czyli 5,25 czempiona mamy gratis w tym wypadku. Czy to Cię przekonuje? ;)
PS. Użyłem czempów, bo łatwo policzyć hp, ale wiadomo, poświęcając jednostkę praktycznie nieprzydatną, przeszkadzajkę można zyskać bardzo wiele i żywiołaki mogą tego nie rekompensować, a już na pewno nie prawie 5 razy słabsze wskrzeszenie... :)

Dobra, porobiłem testy i wyjaśniam jak to wygląda w praktyce:

Wskrzeszać będziemy gryfy, czerwony używa ofiary, niebieski natomiast czaru wskrzeszenie.

Tutaj poświęciłem czempionów. Hp poświęcanych jednostek odpowiada 100 gryfom. Widać różnicę

Tutaj poświęciłem pikinierów, widać różnicę? Z tego wynika, że to bardzo potężna broń, a może zbawienie ^^
Złote smoki mogą być jedynie poświęcane, gdyż ten czar składa się z dwóch części. Zabijanie to 5 lvl, wskrzeszanie to 4 lvl, zatem czarny jest całkiem odporny, podobnie jak jednostki odporne na odporne na ogień. W przypadku jednostek częściowo odpornych na magię, np. krasnali ich skill jest w pełni ignorowany przez czar co jest ogromną zaletą.

No w takiej sytuacji przyznaję rację zgodnie z umową ;).

gryfy z czempionów wg twojego przykładu (poświęciłeś 25)
(10+100+10)x25=120x25=3000 hp
3000 hp / 25 (hp gryfa)= 120

gryfy z piknierów (poświęciłeś 250)
(10+10+10)x250=30x250=7500 hp

7500 hp /25 =300 sztuk

To są dokładnie obliczenia do tego co podał GiBoN jeśli chodzi o czar ofiara przy mocy 10 i mistrzu w magii ognia. W ogóle brawa ode mnie za pracę i sam pomysł by to sprawdzić :)
Dodać mogę od siebie tylko tyle, że nie ważne co wskrzeszamy, bo ilość hp jakie możemy uzyskać jest zawsze stała :)


To by było na tyle ode mnie. GiBoN takie same obliczenia wykonał, więc to tak w gwoli uściślenia gdyby ktoś chciał się w to bawić. Nie ulega jednak wątpliwości, że najistotniejsza jest liczebność oddziału poświęcanego :)

Żywiołaki nie są super. Przy imba statach, masówkach żywiołaki ssą.
Mati tworzyłeś ziemniaki 46/48 chyba na turę, i padały od dwóch moich jednostek.

Sam kiedyś, tylko, że w singlu walczyłem z ponad 400 żywiołaków przywoływanych(oddział po oddzialełącznie 400) i też dałem radę :)

Nie mówię, że się nie da z nimi rady, ale stanowią pewną pomoc, kilkukrotnie w moim wypadku zbawienną.

Ale do tego potrzeba dużo mocy i nie gorsze rezerwy many :). Fakt faktem, bywa pomocny, dlatego jest na 5 poz. gildii magii

A i tak tylko musisz mieć parę tych zamków, by mieć żywiołaki, bo zawsze może się trafić co innego. Bądź na mapie przygody odwiedzić piramidę i wziąć z tamtąd zaklęcie 5 poziomu.

Raczej rozmawiamy tu o sytuacji, gdy te zaklęcie samo się trafi, bo to kwestia losowa.

Ostatnio patrzałem moc zaklęcia implozja:
1. Sandro 108 lvl
2. 99 pkt mocy
3. Magia ziemi na poziomie expert
4. Kula żywiołu ziemii

zadawałem tylko 28751 obrażeń :(

A czy max lvl bolka to nie przypadkiem 99?

Można to przeskoczyć Gibon.

Wszystko się da przeskoczyć. A co do Implo, to naturalnie zaklęcie zadające najwięcej obrażeń jednostce. Tylko ta mana...

Jakby porównać koszty i obrażenia przy czarach na jeden oddział to pewnie taka błyskawica wypadłaby lepiej od implo, ale fakt faktem ten czar może położyć niemal wszystko i to w dość krótkim czasie dlatego pewnie tyle kosztuje :)

I tak im gra dłuższa tym znaczenie czarów ofensywnych maleje.
Liczy się wtedy siła i obrona bohatera.