Trochę zmieniam klimat i przeskakuję ze starożytności do nowożytności :) . Dynastia Habsburgów była najpotężniejszą spośród wszystkich europejskich. Za czasów Karola VI osiągnęli maksymalną wielkość swojego imperium (co wchodziło w jego skład, można zobaczyć w Internecie) - mówiło się, że było to pierwsze państwo, w którym ,,nigdy nie zachodziło Słońce" (czemu? też zobaczcie w necie). Potem stracili zachodnie tereny (Płw. Iberyjski + kolonie), ale nadal miały w garści olbrzymie ziemie.
Za Marii Teresy Habsburg doszło do rozbiorów Polski. Po jej śmierci dynastia wymarła, ALE na jej miejsce pojawiła się Dynastia Habsbursko-Lotaryńska, której potomkowie ,,wciąż są wśród nas" :) . Habsburgowie mieli głowę na karku, stworzyli z Austrii jedno z największych i najsilniejszych państw Europy. Choć początki nie były takie różowe - zaczęli od małego państwa austriackiego, a dzięki hegemonicznej polityce Maksymiliana I przejęli trony wielu państw. I potem powoli do potęgi :) .

Habsburgowie... to były lamki. :P Bardzo się przejmowali czystością krwi, przez co sprowadzili na siebie mnóstwo chorób genetycznych, gdyż właściwie mieszano ze sobą krew ludzi z pierwszej linii pokrewieństwa. Austria według mnie nigdy nie była jakoś bardzo potężna, Napoleon brał jej armię jak chciał, Józef Poniatowski pod Wagram też swoje zrobił i nawet Księstwo powiększył. Potem Austria potrzebowała pomocy Rosji do spacyfikowania Wiosny Ludów i powstania na Węgrzech. Następnie jednoczące się Niemcy spuściły im lanie, a na koniec I Wojna Światowa ujawniły żałosny potencjał militarny Cesarstwa, które nie było w stanie pokonać nawet małej Serbii bez pomocy sojuszników, a mogło nawiązać równorzędną walkę tylko z Włochami.

Wiadomo, że żelazna dłoń szybko zachodzi rdzą ;). Bez ,,odrdzewiacza" sobie nie poradzi. Austria była bardzo silna w pewnym momencie właśnie dzięki Habsburgom. Był moment, kiedy posiadali olbrzymie imperium: Hiszpanię + setki kolonii oraz państwa w centralnej Europie, w tym fotel Cesarza Niemiec. Od czasu tego króla, który to posiadał (nie pamiętam imienia), powoli zaczęło się staczać, ale nie do końca. Niektórzy władcy, np. Maria Teresa oraz jej syn, znacznie umocnili państwo. Od I wojny światowej Austria ( jeszcze pod rządami Habsburgów Lotaryńskich) upadała i dziś już praktycznie nic nie znaczy w Europie (tak jak Polska :D).

Co do Habsburgów, to mam do nich pewien sentyment - C.K. Monarchia :) ;P . Polecam pewien link:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Krystyna_Altenburg

Wiem, że początki (te "pierwsze" lata) Polaków pod Zaborem Austriackim nie były za różowe, ale już po roku 1867, było Polakom "najnormalniej i najlepiej" spośród wszystkich zaborców. Tak troszkę mi tęskno za Austro-Węgrami, bo wiecie jak to było - Słowianie tak jakoś się razem trzymali pod "wrogim butem". A teraz to tak nie za bardzo... ;(

Ja za Cesarsko- Krolewskimi nie przepadam, a to dlategoo ze czytalem Szwejka :P A tak na serio to nie lubie ich za ich niewdziecznosc oraz zdradliwosc. Kiedys sie rozpisze dluzej na ten temat.