Asiņains - 2010-05-21 23:09:51

Co sądzicie o tym państwie ? Czy stawianie muru było opłacalne ? Co o tym wszystkim sądzicie ?

Mathias - 2010-05-22 00:03:05

Dziwi mnie zawsze, dlaczego w szkole tak mało mówi się o Chinach. Ich historia należy do najciekawszych. Zaliczyli chyba więcej przewrotów, zamachów stanu, rozbić, itd. niż jakikolwiek inny kraj. A mimo to są obecnie jedną z największych potęg na świecie!
Czy ktoś z Was również "studiuje" (czyta) historię Państwa Środka? Mój ulubiony okres to żelazne panowanie dynastii Qin (Ying Ji i Ying Zeng): od epoki walczących królestw, poprzez zjednoczenie państwa aż do upadku imperium i przejęcia władzy przez dynastię Han. Ciekawy na przykład jest fakt, że Ying Zeng (jeden z najbrutalniejszych imperatorów Chin) uważał, iż jest nieśmiertelny i z tego powodu spożywał... rtęć! I o dziwo nie umarł za młodu! Chiny potrafią zaskakiwać...

Lowcakur - 2010-06-10 13:41:51

Moj ulubiony okres chinski to Mao Tse tung i lata okoliczne :D

Magyar - 2010-06-12 13:31:34

Lowcakur napisał:

Moj ulubiony okres chinski to Mao Tse tung i lata okoliczne :D

Naprawdę? Lubisz Chiny okresu Rewolucji Kulturalnej, w czasie której wybito niemal wszystkie małe ptaki (szczególnie wróble) w Chinach, w wyniku czego, zmarło z głodu blisko 50 milionów ludzi? Nie wierzę...

EDIT:
Mnie za to bardzo ciekawi Powstanie Bokserów, kiedy to Chińczycy podjęli probe wyparcia Europejskich kolonistów, ze swojego kraju.
Co się tyczy Wielkiego Muru Chińskiego, to ponoć podczas jego budowy, zginęło ponad milion ludzi, a szczątki wielu, posłużyły jako wypełnienie murów owej budowli.

Lowcakur - 2010-06-12 19:07:05

Nie, to byl zart. W chinach najbardziej ciekawi mnie okres Trzech Krolestw oraz lata okoliczne.

Sauron - 2010-06-13 10:17:22

Na temat Powstania Bokserów czytałem w jakiejś książce o organizacjach, sektach i zakonach. Bokserów uważano za nieśmiertelnych i niepokonanych wojowników (nie dało się ich niby zabić bronią), więc cesarzowa Chin i otoczenie nieco się zdziwili, gdy zaciekła obrona europejskich placówek w Pekinie nieco przerzedziła szeregi Bokserów ;)

Elektra - 2010-06-13 17:43:31

Nie cierpie Chin . Jeśli ktoś chciałby mnie tam wysyłac - wyrywałam bym się i gryzła jak opętaniec xD . Okropnie są rzeczy z "made in China" , beznadziejne piosenkarki i muzyka i nadal zabijają bezbronnych ludzi w różnych tamtejszych miastach. Bardziej od Chin lubię Japonię.

Magyar - 2010-06-13 20:44:23

Ja Chiny lubię - te dawne Chiny (sprzed Komuny - kiedy jeszcze Cesarze byli) - nie obecne. Bo tam to jest nawet strach jeździć. Bo pojedzie tam sobie taki turysta, to go oskarżą, że jest szpiegiem (pomimo tego, że nie jest) i skażą na śmierć... Prawa człowieka w tym kraju, są jak Yeti - niby są, ale nikt nic takiego tam nie widział...