No, przekonamy się, co powiecie w tym temacie. Które czary są najlepsze? Ofensywne (zadające obrażenia oraz te w stylu Hipnozy i Trzęsienia Ziemi), wspomagające (Modlitwa, Tarcza, etc.), osłabiające przeciwnika (Osłabienie, Klątwa, itd.), czy Zaklęcia Podróży (np. Lot, Magiczny Portal)? Wypowiem sie później.

Dałem pusty głos, ponieważ moim zdaniem temat jest bez sensu. Każdy rodzaj czaru jaki rzucimy, zależy od sytuacji.  Nie można mówić, że najlepsze są czary podróży bo co z bitwą?  Gdyby w temacie chodziło o najlepsze z nich to jeszcze temat byłby logiczny. Ale taki podział jest bez sensu. To tak jakby porównywać, które jednostki są lepsze: strzelające, walczące wręcz, czy te, których zadaniem jest ochrona strzelających.

Najlepsze sa klątwy - spowolnienie, klątwa, oślepienie, berserk itd. Po klątwach najlepsze są czary na mapie przygody, pole siłowe, potem wspomagacze, a najgorsze ofensywne.

Ja zaglosowalem na: "czary wspomagajace nasza armie", czyli takie jak na przyklad: Przyspieszenie, Blogoslawienstwo, Modlitwa, Reka Smierci itp. ;)

Ja także na wspomagacze. Dzieki nim nasze jednostki walczą lepiej.
Na drugim miejscu oczywiście klątwy.
Doktor Schnabel von Rom, to że czegoś nie rozumiesz, nie znaczy, że jest bez sensu. Dogłębnie wkurza mnie jak ktoś mówi, że coś jest bez sensu, a nie wie, o co biega.

Mathias napisał:

Doktor Schnabel von Rom, to że czegoś nie rozumiesz, nie znaczy, że jest bez sensu. Dogłębnie wkurza mnie jak ktoś mówi, że coś jest bez sensu, a nie wie, o co biega.

Obawiam się, że wiem o co chodzi w tym temacie i uważam go za bezsensowny po pełnym zapoznaniu się z jego treścią. Nie wtrącaj się do mojego rozumowania i nie krytykuj tylko, jeśli coś nie idzie po Twojej myśli. Masz jakieś kompleksy? Wkurza Cię to, że nie uważam tematu administratora za super ważny? Nie chciałbym, by między Nami, nie wiem, pogorszyły się stosunki, ale uważam, że Twój post był wysoce niestosowny.

I ty mi powiesz, że jesteś wyluzowany? <lol> :|
Skoro uważasz go za bezsensowny, po prostu go nie rozumiesz. Oświecić cię? Na forum jest dyskusja, co jest w większości przypadków przydatniejsze: wspomagacze czy klątwy. Więc założyłem temat, dodając kilka innych opcji. Masz z tym jakiś problem? Trudno, ale przynajmniej lepiej się zapoznaj z ideologią tematu.
W następnej części na mnie starasz się chyba zrobić wrażenie lepiej doinformowanego i bardziej... hmm... dojrzałego. Więc nawet nie będę tego komentować. Niestosowny? Powiedziałem po prostu prawdę. A że w oczy kole - tak zwykle bywa. Masz coś do dodania: SB lub PW, bo nie chcę robić z mojego forum śmietniska.

Czary podróży - bo zarówno wzmacniajace jak i odłabiajace są niezbędne, to jednak bez nich na duzych mapach da się grać. Natomiast każdorazowoo jak gram przełomem jest dla mnie zdobycie town portal bądź Dimension door - bez jednego z tych dwóch zaklęć (najlepiej mieć oba) gra na dużych mapach jest potworną dłubaniną.

Mi najbardziej przydają się czary ofensywne, te osłabiające wroga stosuję rzadko. Czar podróży przydatny jest tylko jeden- Magiczny Portal.

Ja tam czasami wole rzucić jakiś czar masowy niż jakiś czar ofensywny,ponieważ takie błogosławieństwo jest lepsze niż deszcz meteorytów czasami.

Czary ofensywne są najgorsze, przydają się niesamowicie rzadko i zazwyczaj kosztują dużo many. Królami wszystkich czarów są zdecydowanie slow i haste, zaraz po nich bless i klątwa. Bardzo dobre są też klątwa, oślepienie, czy berserk. Najbardziej wartościowe są dla mnie klątwy (jak wróg rzuci np. modlitwę, a ja nałożę na to berserka, to na co wyjdzie? Przyłoży sobie podwójnie, razem ze swoją modlitwą :D), zaraz po nich wspomagacze (ale w sumie haste/bless/cure/dispel, inne nie są za dobre), a najgorsze są ofensywne. Czary podróżne to w ogóle inna kategoria.

Ofensywne czasami trzeba sobie odpuścić, bo po prostu nie warto marnować tury na rzucenie jakiegoś tam pioruna ( jak już to łańcuch lepszy). Klątwy i wspomagacze: tu się zgadzam z Zenem, po prostu te zaklęcia są najbardziej potrzebne. Czary podróży też są przydatne. Najlepszy jest miejski portal, szybkie przeniesienie może być bardzo pomocne.

To zależy jaką kto gra taktyką.Np.gdy gram lochami spowolnienie i wskrzeszenie rox,ale to zależy od przeciwnika itd.

Dobre są czary wspomagające. Przyspieszenie lub żądza krwi to są czary podstawowe ale jednak najskuteczniejsze.

Pusty głos - nie dzielę czarów w ten sposób :)
Każdy typ jest bardzo dobry i bardzo przydatny.
Często w jednej walce używam wszystkich (no, oprócz podróży), a wtedy każdy mi pomaga, więc nie mogę powiedzieć, który najwięcej mi pomaga. Ściana ognia, tarcza czy łańcuch błyskawic - każde czary są dla mnie dobre :)

Przy obronie zamku i braku jednostek latających u rywala można walić czarami ofensywnymi w katapultę (lub strzelców, jak stanowią poważne zagrożenie), aby nie niszczyła murów i praktycznie wieżyczki + ew. nasze jednostki strzelające wygrywają walkę. W otwartych walkach takie czary mało się przydają, o wiele ważniejsze jest haste, slow, bless, curse itp.
Jako iż nie da się po prostu jednoznacznie określić, który typ czarów jest naj naj naj - pusty głos ;)

Najlepsze sa klatwy,pozniej dopalacze,czarow podrozy nie licze,bo uzywa sie ich calkiem inaczej,a najgorsze ofensywna-praktycznie bezuzyteczne,nieoplacalne.Czemu klatwy lepsze od dopalaczy?Bo to zalezy od gracza,tak na prawde sa dzialaja na zasadzie przeciwienstw i od gracze zalezy,czy np. lepiej maxymalnie zwiekszyc obrazenia swoich ,czy zmniejszyc wrogich. Ale wiadomo w niektorych przypadkach lepiej puscic haste by szybko dopasc wroga,a czasem spowolnic i wykanczac,to z kim walczymy tez ma duze znaczenie...

Zależy od sytuacji - na początku gry, kiedy jeszcze nie mam zbyt silnej armii, używam głównie czarów destrukcyjnych i czasami spowolnienia lub przyspieszenia. Później już od destrukcyjnych po prostu lepsze są wspomagacze i klątwy (pierwszeństwo ma chyba berserker :) ).
Ale zagłosowałem na czary podróży, gdyż właściwie każdego czaru z tej grupy używam często, jeśli tylko mi się trafi. Wrota wymiarów i miejski portal są po prostu wspaniałe! Inne też przydatne. Lubię nawet zasoby ziemi i aurę artefaktów, dzięki nim wiem w którą stronę mam się kierować.

Co do ofensywnych, to taka Implozja nie powiecie, że się nie przydaje ;). Albo łańcuch piorunów. No ale generalnie wspomagacze i klątwy wiodą prym. Co do podróży, to one są z innej beczki niejako, ale ja ich prawie wcale nie używam.

Masówki nad wysokopoziomowymi. Mati się o tym już przekonał, że żywiołaki lub łańcuszek nie daje rady w starciu z mocnym bolkiem i porównywalną armią.

Dałyby radę, gdybym miał magię na mistrzu i Inteligencję na mistrzu.

Gdyby babcia...

Kwestia szczęścia.

Owszem na arenie fart musi być. Nie ma nic dołującego jak doładowany mocą i wiedzą mag, z mistrzem magią powietrza np i z łańcuchem piorunów i ze spec. magii na mistrzu, a twój przeciwnik ma akurat tylko łańcuch blokujący ten czar i ty nie masz nawet głupiego haste...

Prawda, do tego dochodzą inne czynniki, w każdym razie już się staram ograniczać zabawę w maga.

Mi tam się podobają czary: magiczna strzała (czyli jak z opisu wywnioskowałem taka magiczna kula energii) tego czaru używam jako pierwszy w walce jak gram zamkiem drugi czar to jak gram inferno to używam kula ognia i trzeci czar to używam błyskawicy jak gram fortecą a tak to jeszcze poza nimi i to każdym zamkiem używam to wrota wymiarów i portal miasta i te czary mi się najbardziej podobają i głównie to te używam :)

Magiczna strzała na początku bitwy... hmm, a czy to czasem nie nasz wybitny SI robi, kiedy to potem ucieka z pola bitwy? hehe ;p

3 czary których się nie używa praktycznie, o ile błyskawica i strzałka coś robią, to kula ognia nie ma żadnego zastosowania.

Potem wybitny SI jak dostaje dostęp do lepszych czarów to się przekwalifikuje kolejno na lodowy pocisk -> błyskawica i ucieczka. Gorzej jeśli to robi gdy wojska miał mało, ale całkiem opłacalne kiedy wojska ma dość sporo, zabija mi najwyżej kilkanaście jednostek błyskawicą a potem zmyka. Irytujące, bo go nie ubijemy, ale opłacalne bo traci wojsko. Czasami nawet celowo przedłużam nieco walkę, by raz na zawsze rozwiązać problem określonego bohatera (jeśli nie uciekł od razu, to jak zniszczymy prawie wszystko w 1 turze, to będzie próbował ucieczki przy pierwszym ruchu).

Na kompa, który próbuje na starcie rzucić łańcuch piorunów, można nieco zmienić ustawienie jednostek. Gdy zostaną ułożone nieco inaczej to jakoś traci motywację do rzucenia czaru.