Tajemnice Antagarichu | Heroes 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Forum

Tajemnice Antagarichu | Heroes 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Forum

Ogłoszenie

Witamy w Królestwie!

Historia Królestwa pióra Króla Mathiasa

Przeglądasz archiwalną wersję Komnaty Pamięci. Aktualnie jest ona rozwijana po nowym adresem: - https://egildia.pl/forum/historia - pod który serdecznie zapraszamy!
Historia Królestwa pióra Króla Mathiasa


Zafascynowany Heroes 3 postanowiłem utworzyć forum dyskusyjne. Pod adresem www.herosy3.pun.pl powstała pierwsza wersja 25.11.06r. Dołączył do mnie mój kolega, Wilczur, który został Global Modem. Jako skórkę ustawiłem DarkBlue.

Jednak nie był to zbyt dobry projekt. Miał wiele wad, o których nie bardzo chciałbym mówić. Fakt faktem, że forum doczekało raptem 4 userów (ja, dwaj moi koledzy i jakiś Deu1997), kiedy je opuściłem.
Pół roku, tyle trwała ta cisza...

21 marca 2007r. odnalazłem moje forum i zdecydowałem się je odnowić. Tym razem miałem już projekt bez większych wad, który powinien się sprawdzić. Miałem dużo do zrobienia - nie pamiętałem nawet hasła, a trzeba było pomyśleć o wszystkim: regulaminie, działach, tematach... Wieczorem tegoż samego dnia, po długich godzinach, doprowadziłem forum do porządku. Ten dzień jest znany jako data reorganizacji forum i umowna rocznica powstania.
Styl zmieniłem na Golden, który utrzymywał się przez cały rok. Pracowałem też na stroną internetową. W wyniku problemów z hostingiem i formatem kompa nigdy nie powstała, jednak walczyłem o nią jeszcze bardzo długo. Następnego dnia przybył pierwszy user - Chopin. Nie miał herosa, więc pisał tylko w Karczmie, Pomysłach, Nowościach. Na początku sprawiał wrażenie chętnego do pomocy (później okazało się, że chciał po prostu zdobyć sobie ludzi na swoje forum). Trochę dla forum zrobił. Ale kiedy mianowałem go moderatorem, stracił moje zaufanie, wykorzystując swoją funkcję i działając na szkodę forum.

Chopin nie zapisał się pozytywnie w historii stronki. Ale po pewnym czasie przybyli dwaj userzy: daniel78 i lordpiorunow. Ten pierwszy napisał dwa posty i zniknął, natomiast Lord okazał się najlepszym z userów, jakich kiedykolwiek mieliśmy. Dzięki niemu forum się rozruszało, a następnie rozwijało. Prawda jest taka, że to dzięki niemu nie upadło. Miał wiele pomysłów, tworzył liczne tematy, pisał posty i pomagał mi. Miałem do niego wiele zaufania.
Różne osoby przewinęły się przez forum, m. in. Baron i Anael. Ci dwaj userzy byli jednymi z pierwszych, którzy zaczęli pisać coś na forum poza mną, chopinem i Lordem. Baron zawitał u nas nawet w 2008r. Koniecznie trzeba ich uwzględnić.

Wielkanoc. Pierwszy ban. Wystawiłem go userowi nóP. Wbrew pozorom uznałem to za dobry znak - skoro już zaczęły się bany, to znaczy, że forum się rozwija.

Kilka dni później przybyło kilku kolejnych userów. Jednym z nich był cyrkiel, który napisał posta nr 1000. A kolejnym był Majer. Jego przybycie nie było zbyt przyjemne. Pierwsze, co zrobił, to oskarżył mnie o kradzież screenów z www.heroes3.fasthost.pl (obecnie AW). Nie byłem jeszcze zbyt wprawny, nie wiedziałem, jakie zasady panują w internecie, ale udało mi się sprawę zakończyć.
Jeszcze przed przybyciem Majera powstało moje drugie forum - liga. Niewiele z tego wyszło. Pewnego dnia nawet porozumiałem się z Majerem, proponując mu współudział. Nawet przy jego pomocy forum ostatecznie upadło rok później. Przybywali userzy, zdobywaliśmy popularność. Ale powoli zbliżaliśmy się do pierwszej trudnej próby. Na razie szło nieźle.

Na forum przybył matej64. Okazał się dobrym userem. Niestety, trafił akurat na moment, w którym nastąpił zastój. I prawda jest taka, że już byłem bliski zamknięcia. Lorda już dawno nie było, chopina także. Zostałem tylko ja i Matej. W końcu obydwoje opuściliśmy forum.

Zapomniałem o forum, zająłem się swoimi sprawami. Teraz nie grałem w Herosa tylko w Tzar:Ciężar Korony. Na forum www.tzard.fora.pl poznałem Danielosa von Krausosa. Tak się dziwnie złożyło, że zaprosiłem go do nas. Niewiele to dało, napisał raptem 4 posty. Myślałem, że to naprawdę koniec. Nie wiedziałem, że niedługo przybędą najwięksi userzy, jakich to forum będzie pamiętało.

12.10.07r. przybył Pandrodor. Z początku powitał pustkę, ale wcale się tym nie zraził, przeciwnie - pisał posty, próbując ożywić forum. Chociaż ja nadal niewiele pisałem, to jednak wyglądało na to, że następuje przebudzenie.
30.10.07r. - rejestracja PlacKa. Tak, teraz już naprawdę się odrodziliśmy. Pandrodor i PlaceK uratowali to forum, a ja wróciłem zachęcony ich zaangażowaniem.
1 listopada - do ekipy dołączył Cohen Magus et a Gwyfirr (obecnie Cohen). Chociaż nie był tak aktywny jak dwaj poprzednicy, również sporo wniósł.
Teraz byliśmy tu w czwórkę. W listopadzie przybyło mnóstwo userów. 3 dni po Cohenie dołączył do nas na krótko Dyzio_STW, Bidu i Macielug. Nawiązałem współpracę z portalem Cohen o fantastyce oraz z forum Danielosa. O, tak, wróciłem i zacząłem wszystko zmieniać.

Nie wspominałem o tym jeszcze, ale przez cały czas między nami a CH panowała bardzo nieprzyjemna atmosfera. Ba! Oni myśleli, że jest jakaś wojna! Owoce tego złego stanu przyszło mi zbierać 1 grudnia. Niejaki Black Alamar wykrył, że PlaceK przywłaszcza sobie cudze prace. Oczywiście, zareagowałem. Ale czy oni to docenili? Pewnie, że nie. Tuż po Alamarze przywitał na redgreen, który już po 5 postach otrzymał bana. O, tak, atmosfera była bardzo nieprzyjemna, ale to dopiero początek...

Trochę się uspokoiło, na forum przybył adam68. Zaprosiłem mojego przyjaciela, który jeszcze przed reorganizacją się zarejestrował, Lukasa. Myślałem, że teraz to już będzie spokój. Nie wiedziałem, jak okrutnie się myliłem.
Bez zapowiedzi, przyczyny, motywu napadł nas spammer tysiąclecia, wszystkim dobrze znany owsik. Powołałem Awaryjnego Moderatora, PlacKa. Atakował mnie, spamował w działach, reklamując jednocześnie CH. Ja nadal nie byłem zbyt doświadczony, nie pomyślałem, że owsikowi właśnie o to chodzi, więc oskarżyłem o to Centrum. Mój błąd obfitował w skutki bardzo długo. I chociaż wyjaśniłem wszystko z Disturbedem_One, od teraz takie osoby jak redgreen czy BA potajemnie mnie zniesławiali, co odkryłem dużo później.

Pożegnaliśmy stan awaryjny, znowu wszystko wróciło do normy. Nastał styczeń. Dotarł na nasze forum niejaki Tchite. Może po postach nie widać tego, ale przysłużył się nam niezmiernie! Okazał się kolegą lordapiorunow, który opuścił nas. Dzięki niemu uzyskaliśmy informacje (bardzo przykre), dlaczego nie mógł przez te pół roku się z nami kontaktować. W końcu Lord przybył. Zgotowałem mu niezłe powitanie, przybył nawet chopin (który oczywiście pierwsze, co zrobił, to zapytał się, czy Lord nie dołączy do jego forum). Dałem mu natychmiast moda. Niestety, cieszyłem się przedwcześnie. Lord opuścił nas dwa tygodnie później...

Jeszcze tego samego miesiąca zaprosiłem kolejnego kumpla - DarkMastera. Przymykałem oko na jego łamanie regulaminu. Ale poprawił mi humor . Niestety, w końcu przegiął i przez niego musiałem wyłączył Reputation Plugin, dopiero co odzyskany.

17 lutego rozpoczął się jeden z cięższych okresów mojego adminowania. Oto przybył niejaki koragg i oznajmił, że CH uważa, iż prowadzimy z nimi wojnę. Wstrząsnęło mną. Natychmiast poprosiłem PlacKa (ja byłem zbanowany od długiego czasu), aby sprawdził, co o nas piszą. Sprawdziły się moje najgorsze obawy: trójkąt Redgreen - BA - Disturbed po cichu nadawał na mnie i forum. Postanowiłem na ten temat porozmawiać z Disturbedem, do którego i tak cały czas miałem szacunek. Okazało się, że się naprawdę zmieniłem: nie najechałem na niego, mówiłem spokojnie, bez emocji, czasem tylko drwiąco. Oznaczało to, że już nie jestem tym samym Mathiasem, przez którego to wszystko się zaczęło(bo jakby na to nie patrzeć niezbyt dobrze zapisałem się w historii CH). W każdym razie niewiele z Disturbedem sobie wyjaśniliśmy. Na początku byłem nieco wściekły, ale powoli zamieniło się to w załamanie towarzyszące mi przez długi czas.

21 marzec 2008r. Był to jeden z najważniejszych wydarzeń w historii forum. Rok od reorganizacji. Będąc załamany, założyłem ankietę nt. swojego odejścia. Wprowadziłem też mnóstwo zmian. Zmieniłem styl na Tibia. I chyba właśnie ta zmiana skórki ustanowiła początek nowej epoki naszego forum.

Jak wiecie, ankieta wyszła z korzyścią dla mnie. Wtedy nareszcie zrozumiałem: te wszystkie słowa ludzi z CH mogą nam nieźle pomóc! Wprowadziłem w życie wiele zmian, które nieświadomie zaproponował mi słynny trójkąt. Wydałem m. in. dwa rozporządzenia. I zrozumiałem inną rzecz: za bardzo biorę sobie do serca słowa innych. A więc od tego dnia powoli, stopniowo zmieniałem się we wzorowego admina. Pierwsze, co zrobiłem, to przestawałem dawać tak często upomnienia i minusy. Zrozumiałem, że był to błąd.

Prawda jest taka, że od tego dnia rocznicy niewiele się na forum wydarzyło. Zmiany wprowadzałem zrywami. W końcu, w czasie wakacji, wyjechałem, zostawiając forum na pastwę losu. PlaceK i Cohen już dawno odeszli, podobnie chopin. Został tylko Pandrodor. To dzięki niemu forum nie upadło. Pod koniec czerwca już nie miałem czasu. Wyjechałem na wakacje. Ale okazało się, że w tym czasie dołączył do nas Nerevan, późniejszy chwilowy moderator. On i Panda radzili sobie sami, a gdy przybyłem, wcale nie zobaczyłem pustki. Przeciwnie - było całkiem nieźle.

Postanowiłem nieco postraszyć, żeby nieco rozruszać forum. Powiedziałem, że zamknę forum. Nie spodziewałem się, że Pandrodorowi i Nevowi tak zależało na nim. Natychmiast swoje słowa cofnąłem. Forum rozwijało się, przyznajmy szczerze, średnio, ale nie tak źle. Pandrodor wpadł na pomysł stworzenia kampanii forumowej. Pierwsze(i ostatnie) spotkanie miało miejsce pod koniec wakacji. Udział w projekcie wzięli: Pandrodor, Nerevan, ja, Kaczormenix. Niestety, team się rozpadł, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

Wakacje powoli się kończyły, a ja bałem się, że forum upadnie. I faktycznie, we wrześniu niewiele się zdarzyło, poza nawiązaniem współpracy z forum o H2 Koragga i BA. Ale w październiku czekało mnie miłe zaskoczenie...
Nastąpił tak błyskawiczny rozwój, że straciłem orientację. Pandrodor, Nerevan, Stasek93, j@kubek, Koragg, Mutare - oni robili najwięcej. Przeraziłem się, że wszystko wymknie się spod kontroli. Mianowałem 11.11.08r. moderatora - Nerevana. Wrócił również Cohen i na nowo zajął się stroną. Poza tym mianowałem nowego grafika - BvFire'a(Hiradora). To była moja pierwsza naprawdę dobra decyzja.
Na przełomie listopada/grudnia dołączyli do nas kolejni userzy: crazy'olka, (pseudo)Salamander. Zdecydowałem się spróbować zorganizować turniej multiplayer. Niestety, większość tych, którzy się zapisali, wcale nie zagrała.

23.12.08r. - czekało mnie rozczarowanie. Nerevan odszedł z forum, praktycznie bez zapowiedzi, pozostawiając mnie samego. No to musiałem znowu wybrać moda. Został nim (w Nowy Rok) Koragg - niegdyś niezbyt mile widziany, ale wówczas popularny. Wówczas myślałem, iż jest to wybór słuszny - utwierdzało mnie ambitne i z pozoru rzetelne podejście do swojej funkcji. Od początku opozycja wobec nowego moderatora, ale jeszcze niezbyt silna.
Rok 2009 zaczął się obiecująco. Postanowiłem wcielić w życie jeden z moich wielu pomysłów - zamkowe klany. I nie mogę jednoznacznie powiedzieć, czy to był dobry pomysł, czy zły. Myślę jednak, że dzięki temu na forum zwiększyła się wyraźnie aktywność, udało się skatalogować userów. Ale nie ma róży bez kolców - klany, tak jak podejrzewałem, pogłębiły podział między użytkownikami: powstały dwa walczące ze sobą obozy: Zamek vs. Loch(+pomniejsze). Z tego też powodu odszedł od nas Altaeir, jeden z aktywniejszych użytkowników.

Zdezorientowany przez pewien czas postanowiłem nie reagować. Ale ostatecznie nie wytrzymałem. Codzienne spory doprowadzały mnie do szału i powodowały przebłyski starego Mathiasa. Ale czy coś dawała moja ostra reakcja? Tak, trochę tak. Ale jednak to też nie pomagało. Ostateczny spór, który zakończył uczestnictwo altaeira w życiu forum, spowodował podjęcie kroków radykalnych...

Mianowałem Administratora - Majera. On okazał się świetny w tłumieniu zamieszek. Chociaż dużo osób na niego napierało i żądało zdjęcia, ja wcale nie chciałem tego. Wiedziałem, że on jedyny może pomóc. Po trzech dniach dyktatury Majera wszystko się uspokoiło...

Odczekałem trochę, jednocześnie próbując rozkręcić dyskusje. Potem zdecydowałem się spróbować zreformować klany. Wreszcie osiągnąłem sukces - klany stały się tym, czym powinny - dodatkiem. Spory zażegnano, a ja mogłem się skupić na innych sprawach.

Gdy wprowadziłem pierwsze reformy, na jaw wyszła bardzo okropna sprawa - Salamander (Joker) wcale nie był tym, za kogo się podawał. Podszywał się pod znanego moderatora CH. Jak to wykryłem? Przypadkiem...
On sam zaproponował mi zapytać Administratora Centrum Heroes o współpracę. Jeszcze tego samego dnia, gdy list poszedł, znowu zaatakował nas legendarny owsik. Wtedy byłem już pewny, że Joker to podszywacz.
Ale udało mi się znowu wywalić tego idiotę owsika z forum. A ponadto nawiązałem współpracę z dwoma ważnymi portalami: Akademią Wojny i Centrum Heroes! Tak, nareszcie koniec sporów, przyjaźń, współpraca! To kluczowy dzień w historii forum. Teraz głupawe waśnie sprzed lat poszły w niepamięć. Wszyscy skupiliśmy się na jednym celu: rozwoju świata Heroes 3.

4. marca 2009r. gra Heroes 3 obchodziła swoje dziesiąte urodziny. Wpadłem na pewien pomysł - artykuł ,,Świat Heroes 3". Pierwszego dnia kwietnia ujrzał on światło dzienne. Co prawda nie zrobił furory, ale stał się moją bazą do tworzenia.
Przez długi czas myślałem, jak wyglądać będzie 2. rocznica reorganizacji forum. Zostały dwa tygodnie, gdy zacząłem sięli przygotowywać. 21. marca wprowadziłem liczne zmiany, zorganizowałem sporo konkursów, imprez. Niektóre z nich nawet się udały ;).

Kwiecień upłynął na spokojnym świętowaniu. Na większości stron, również u nas, zapanował zastój. Pod koniec miesiąca oficjalnie wyrzuciłem pseudo Jokera. W maju nawiązałem współpracę z forum o CoD, a także utworzyłem forum tolkienowskie.

6. czerwca wystartował Forumowy Turniej 2009. Skupił on praktycznie całą uwagę userów. Czerwiec upłynął na fazę grupową, potem wystartowały ćwierćfinały i półfinały. Ostatecznie rozegrana została większość gier oprócz, niestety, wielkiego finału. Turniej wygrali exequo Żywiołak i Lech, a trzecią pozycję zajął Rozbójnik. W sierpniu, za namową Xena, postanowiłem odnowić klany. Przerodziło się to w spory projekt - Projekt Misji. Ja, Koragg, Drago i przez chwilę Xeno odbyliśmy 5 konferencji, by wszystko obgadać, podzieliliśmy zadania i pod koniec wakacji zakończyliśmy prace. Klany zostały odświeżone dawką nowych pomysłów, a Projekt Misji był na najlepszej drodze do sukcesu (niestety, upadł). W międzyczasie wprowadzałem w życie Program Wakacyjny mający na celu renowację moich forów i portalu. Wprowadziłem więc liczne zmiany na nasze forum, zmieniłem styl na Cobalt i wprowadziłem ponownie PunPortal. Nawiązałem kolejną współpracę - z forum ToP.

W międzyczasie działy się rzeczy bardzo złe. Na początku sierpnia znowu napadł nas owsik. Później napisał on, iż jest Magyarem (staskiem) - jednym z najaktywniejszych userów forum, który wyjechał na wakacje. A ja głupi mu uwierzyłem i dołączyłem do grona bluzgających na Magyara. Następnie zaczęły nas zalewać konta (pseudo) Magyara, który prosił o odbanowanie. W końcu zrozumiałem, że się pomyliłem. Zażądałem, aby napisał do mnie na gg. Podczas tej rozmowy go sprawdziłem i potwierdziło się, iż to nie jest prawdziwy Magyar. Jeszcze tego dnia nawiązałem kontakt z prawdziwym i wszystko wyjaśniłem z nim.

Krótko potem pojawiło się kolejne konto pseudo Magyara. Podał nam link do forum zwanego Królestwem Spammerów i poinformował, że nas wykończą. Było tam sześciu userów: pseudo Magyar, Owsik, Masturbed_One, Dreader (pseudo Joker) i tajemniczy szpieg Kardass, który podobno był jednym z moich współpracowników. Postanowiłem przeprowadzić śledztwo i raz na zawsze skończyć z owsikami i innymi trollami.

Skontaktowałem się z Adminem CH3 - Disturbedem_One. Bardzo mi pomagał podczas całego śledztwa. Razem ustaliliśmy, iż spammerów jest przynajmniej dwóch. Wzięliśmy sobie także na cel dwie osoby, które naszym zdaniem były najbardziej podejrzane - Drago i Zen-Aku (Koragg). Zrobiłem sobie konto na Skingdom (Królestwo Spammerów) i dołączyłem do ich społeczności. W międzyczasie testowałem wszystkich najaktywniejszych userów forum, każdemu z nich zadawałem pytania, kogo typują na Kardassa. Tutaj - niespodzianka: prawie wszyscy wytypowali Drago. Ja także na niego postawiłem.

Tymczasem w klanach kolejna wojna słowna: Sojusz Zła chciał za wszelką cenę wykończyć Dobro, na którego czele stałem. Pojawiło się tyle awantur i tyle dziwnych przypadków (m. in. fake raport walki Solmyr vs Moandor), że zdecydowałem się wcielić w życie mój kolejny pomysł - Forumowy Sąd. I można śmiało powiedzieć, że to dzięki niemu pochwyciłem trop. Sędziami zostaliśmy ja i Zen-Aku, prokuratorem Drago. Większość pozwów poszło na Magyara - wszyscy członkowie sojuszu Zła oraz Solmyr z soja Dobra uwzięli się nań. I przez to wpadli - nienawiść tak ich zaślepiła, że dawali coraz więcej dowodów na to, iż coś z nimi jest nie tak.

W międzyczasie rozegrałem partyjkę H3 z Drago. Wtedy zdradził swoją tożsamość. Okazał się... Black Alamarem! Jest informacja dosyć istotna, gdyż to on jeszcze rok temu należał do trójkąta zniesławiającego forum. Pewnego dnia przejrzałem IP userów. To, co odkryłem, było wręcz przerażające: Solmyr=Moandor=Yautja=Dreader(Joker)=Nazgul=Soran=(pseudo)Alternative! Natychmiast poinformowałem o tym Disturbeda. Napisałem o tym newsa i zbanowałem wszystkich. Warto wspomnieć, iż wszyscy ci userzy mieli uraz do Magyara, nienawidzili Sojuszu Dobra i większość z nich robiła burdy w Sądzie.

Potem odszedłem na urlop, byłem strasznie zmęczony, a po głowie chodziły mi inne rzeczy. Skingdom ucichło, (pseudo) Magyar został tam zbanowany, gdyż niby ,,zdradził" Królestwo. Przyglądałem się trochę userom, gadałem z nimi dość często. A w klanach kolejne awantury - tym razem za cel obrano sobie konkretnie klan Zamku, który założyłem. Takie osoby jak Anubis, Cerberus i Dai Shi dołączyły do Drago w miażdżeniu mojej reputacji, nazywania mnie tchórzem, oszustem, itd. Pandrodor został Administratorem, choć tak naprawdę do Zen-Aku ustalał zasady. Drago przejął kontrolę nad projektem klanów. Xeno porozumiał się z Drago i zawiązali nielegalny sojusz mający na celu zniszczenie mojego klanu. Był to ostateczny powód, dla którego "uśpiłem" Zamek, za co zostałem zrugany nawet przez własnych sprzymierzeńców. Okres mojego urlopu to paradoksalnie jeden z najcięższych okresów mojej administracji. I właśnie w tym okresie Pan Gnój (czyli Dreader) oraz Kardass przejęli nad forum pełnię władzy, a mnie oficjalnie związano ręce. Jeśli w tej chwili nie rozumiesz, o czym mówię, to za chwilę dojdę do najważniejszego momentu wyjaśniającego aferę owsikową...

Pandrodor zawiązał współpracę z J-games, wprowadził dział twórczy i razem z Koraggiem starał się załagodzić sytuację w klanach.

W międzyczasie organizowane były liczne spotkania wodzów klanów, na których omawialiśmy sprawy forum. W ten sposób narodziła się śmietanka forumowa: ja, Koragg, Pandrodor, Olorin, Majer, Drago, Dai Shi i Xeno. Drago non stop najeżdżał na Dobro. Zorganizowałem kolejne zebranie wodzów klanów. Doszedłem do wniosku, że Dai i Drago to ludzie ze Skingdom. Miałem zamiar ich zdemaskować. Ale najzwyczajniej w świecie bałem się bluzg. Na początku mówili za mnie Xeno i Majer. Potem postanowiłem załatwić ich podstępem: kazałem wejść wszystkim na Skingdom i... zdradziło go autologowanie! Dai Shi przyznał się, że jest Dreaderem oraz Masturbedem_One! Podał również wiele istotnych informacji o swojej przeszłości na CH. Obiecał także przesłać mi rozmowy, jakie odbył z Owsikiem (wysłał mi po tygodniu podróbkę). Na początku obiecałem mu amnestię, jednak kiedy po raz kolejny mnie oszukał, zbanowałem go na amen. W ten sposób poznałem 2 z 5 kont Skingdom.

Tyrania Sojuszu Zła jednak nie ustawała. Pojawił się niejaki Inioch, który został wodzem Nekropolis (wcześniej tę funkcję zajmowali Soran, Moandor i Dai Shi - multi Dreadera). Byłem pewien, że to kolejne multikonto, miałem dowody. I za to zostałem brutalnie zaatakowany przez Drago. W końcu został przez Pandrodora zbanowany na kilka dni, żeby ochłonął. Zacząłem tracić grunt pod stopami - Xeno we mnie jeździł, również go zbanowałem. Ponadto odbyłem z j@kubkiem nieprzyjemną rozmowę, po której odszedł z forum. Zaczęło się dziać naprawdę źle. Całe forum obróciło się przeciw mnie, nawet sprzymierzeńcy, żądając odbanowania Xena. Jedynie Panda i Zen pozostali mi wierni i rozumieli, o co w tym wszystkim chodzi. Ten drugi utworzył podległą sobie Generalną Radą Zła, w której zasiadał Drago, Inioch i GiBoN.

Zdecydowałem się zorganizować nadzwyczajne zebranie okrągłego stołu, na którym miałem przekazać m. in. dowody na Iniocha, którego wcześniej postanowiłem także zablokować. Byłem już wówczas pewien, iż Drago to Kardass. Równolegle z zebraniem wodzów odbywało się spotkanie rady zła, na którym Inioch przyznał, że jest Dreaderem. Ponadto poinformowałem o tym, iż Anubis to kolejne jego multi. Następnie zdecydowałem się zdemaskować Drago. Po długiej rozmowie pełnej licznych oskarżeń ostatecznie przyznał się do tego. Tak! Drago to Kardass i Owsik! A także pseudo Magyar...

Napisałem o tym na forum, wymierzyłem mu olbrzymią karę i spore restrykcje, ale pozwoliłem mu zasiadać w klanie Inferno jako członek. Następnego dnia wróciłem z urlopu, bo to, co robiłem w realu, zostało zniszczone. Na zebraniu zauważyłem coś, co mnie zaintrygowało, i zaczynałem rozpatrywać scenariusz Drago=Zen-Aku. A dowodów przybywało... Koragg zaczął mnie ignorować, po zdemaskowaniu B.A. W końcu go zbanowałem i wtedy zareagował. Ponieważ wciąż miałem do niego mnóstwo zaufania, był w końcu moją prawą ręką przez cały rok, tak dużo robił dla forum (przynajmniej z pozoru). Pozwoliłem mu więc wytłumaczyć się. Jednak z każdym jego słowem nabierałem pewności, że miałem rację. Zdecydowałem się zorganizować ostatnie zebranie wodzów, jednak Zen nie przyszedł... Ale ja już miałem tak niezbite dowody, m. in. IP, że nie było się nad czym zastanawiać. Chociaż przez długi czas po tym miałem wątpliwości, to jednak dziś czuję się pewny i wiem, że dobrze zrobiłem. A mianowicie zbanowałem delikwenta. W ten sposób zakończyłem dochodzenie ws. afery owsikowej i zdemaskowałem wszystkich ludzi ze Skingdom (a właściwie dwóch na kilkudziesięciu kontach...).

W ten sposób Sojusz Zła został zrujnowany. Cała opozycja z niego pochodząca okazała się multikontami dwóch spammerów i oszustów. Odzyskałem dobre imię i zaczynałem ogarniać forum. Z Generalnej Rady Zła został tylko biedny GiBoN zajmujący tam najniższe stanowisko (był bowiem jedynie członkiem Lochu, podczas gdy pozostali władali sojuszem). Mianowałem go więc wodzem bez wyborów. On i Hirador mieli za zadanie odbudować ten sojusz i odbudować jego reputację, a właściwie tylko jeden klan, który w nim pozostał - Loch. Wyczyściłem ich dział. Dobro i Neutrale się łatwo pozbierali, jedynie Zło tak strasznie ucierpiało.

Rozpocząłem głosowanie na nowego moderatora. Usunąłem z Klanów większość bzdurnych zasad by Drago/Koragg, m. in. mapę Antagarichu - główny oręż Zła przeciwko Dobru. Potem rozpoczęło się sprzątanie: najpierw reputacja - w Sądzie rozpatrywane były minusy wydane przez Zena niesłusznie, a plusy przyznawane multikontom między sobą zostały usunięte. Następnie unieważniłem stworzone przez niego zasady i napisałem kilka nowych na ich miejsce. Hirador zrobił liczne grafiki dla forum i zaproponował wiele skryptów CMS. I na tym sprzątaniu upłynęło większość grudnia. Potem przeniosłem Historię Forum bezpośrednio na forum i ustanowiłem nowy skład forum: Pandrodor, zgodnie z ankietą, został moderatorem, Olorin opiekunem klanów, GiBoN prokuratorem w Sądzie. Ponadto pogodziłem się z Xenem. W ten sposób wszystko się ustabilizowało. Trochę się zrobiło gorąco, jak Koragg przybył i zażądał usunięcia wszystkiego, co na forum zrobił. Ale okazało się, że nie miał prawa do żadnych roszczeń i w końcu dał sobie spokój.

Wydawałoby się, że teraz to już tylko może być lepiej. Niestety, forum przeżyło jeszcze jeden trudny okres. Z przyczyn osobistych musiałem opuścić forum na 1,5 miesiąca. Władzę przekazałem Pandrodorowi. On to rozdał nagrody za popularność, zbanował kilka nędznych multikont Dreadera oraz j@kubka i crazy'olkę, które okazały się multikontami. No a potem zastój...

Wróciłem na ferie. Stworzyłem nowy regulamin z tabelą kar - przeniosłem go na zupełnie nowy poziom. Z Pozostałych Informacji usunąłem większość tematów: treść część z nich zamieściłem w nowym Regu, niektóre przeniosłem do Namiotu. Był to efekt walki z formalizacją, która za rządów Koragga urosła do najwyższego stopnia, przez co forum stało się nieprzejrzyste. Odtajniłem też kartotekę upomnień i posprzątałem CMS i emoty. Ponadto zniosłem wymagania postowe w Karczmie, wyzerowałem liczniki zbanowanych, otworzyłem nową edycję klanów (Opiekunem został Xeno), ulepszyłem Historię Forum i stworzyłem zakładkę Kontakt.

Wraz ze Sztabem Tymczasowym - grupą ochotników, którzy zgodzili się poświęcić swój czas na tymczasowe moderowanie forum - wyczyściłem dwa największe działy forum ze sfałszowanych przez Dreadera i Koragga sond oraz spamu.

Wpadłem na pomysł, aby nasz portal stał się portalem wspólnym naszego forum i CH3. Zgoda już jest, plany są i już trwają prace. Pewnie niedługo wszystko będzie gotowe.

Kończyły mi się ferie, musiałem się śpieszyć. Przez ostatni tydzień trwał konkurs na nazwę forum. W ostatni dzień ferii nasze forum zostało ochrzczone i przyjęło nazwę Tajemnice Antagarichu. Myślę, że ten moment to oficjalne zakończenie epoki średniowiecza by Koragg i wstąpienie forum na nowy poziom. Nowy team - moderatorem został Olorin, Opiekunem Klanów Xeno, a Panda zrezygnował z jakichkolwiek funkcji. Do sztabu wkracza nowe, normalne pokolenie userów. A i ja zmieniłem znacząco swoje zachowanie i nigdy już nie dopuszczę do tego, by stracić nad T.A. władzę :).

Znowu nie było mnie przez dwa tygodnie, miałem bardzo ciężki czas w szkole... Wróciłem na tydzień przed III rocznicą reorganizacji. Zawiązana została oficjalnie współpraca z ligą WoH. Pracuję także nad kontynuacją mojego artykułu o świecie H3. Tym razem mam mnóstwo informacji i skontaktowałem się z wieloma osobami. Myślę, że zrobi lepsze wrażenie niż poprzedni. Planuję go wydać na 1. kwietnia.

Na rocznicę znowu przygotowałem parę niespodzianek. Uruchomiłem Historię Banów - profesjonalny forumowy pręgierz. Zorganizowałem parę konkursów, zabaw, a także Triduum Pamięci, kiedy codziennie wspominaliśmy inny rok forum, czemu towarzyszył przegląd archiwalnych stylów. Zmian nie wprowadziłem dużo z prostej przyczyny - nie było co wprowadzać. Forum pozbawiono wszystkiego złego, co było związane z 2009 rokiem - okresem Średniowiecza by Koragg. Zawarłem współpracę z GreatLand - mieliśmy wspólnie organizować konkurs, ostatecznie jednak olali sprawę i sami to poprowadziliśmy. Szóstą, prawdopodobnie ostatnią edycją konkursu wiedzy o regulaminie (znudziły się i nie cieszą się już tak dużą popularnością, co kiedyś) wygrał Malarz.

1. kwietnia wzięliśmy udział w międzyportalowej akcji primaaprilisowego żartu. Było to pierwsze przedsięwzięcie na tak dużą skalę (praktycznie cała scena HoM&M), w którym znaleźliśmy swoje miejsce. Dwa tygodnie później wprowadziłem kilka praktycznych dodatków, w tym pole do szybkiego logowania. Podpisaliśmy także wymianę buttonów z serwisem Mesjasz.

Na początku maja opublikowałem artykuł pt. ,,Świat Heroes 3". Opisywał on historię polskiej sceny tej gry i zawierał wiele ciekawych informacji nt. poszczególnych serwisów. Okazał się udanym przedsięwzięciem: można go przeczytać m. in. w Jaskini Behemota czy Tawernie. Wynikła z niego także idea zjednoczenia rozbitego świata HoM&M, którą zacząłem od tamtego czasu powoli realizować pod szyldem ,,Sojuszu Zjednoczone HoM&M".

Przed wakacjami miały miejsce wybory Opiekuna Klanów. Zwyciężył je Olórin, który zobowiązał się odnowić projekt i wprowadzić misje. Osobiście opuściłem na krótki czas forum, ponieważ atmosfera znowu była dobijająca, aby wrócic po dwóch tygodniach i rozdzielic zadania na wakacje pomiędzy moderatorów: GiBoNa i Olórina. W lipcu przekroczyliśmy barierę 20 000 postów. Otwarłem Komnatę Ruchomej Myśli zawierającą filmy z Heroes 3 (zaczątki kompleksu pałacowego), następnie wyjechałem na wakacje i oddałem władzę współpracownikom. Został otwarty Turniej 2010, który jednak okazał się kompletną klapą ze względu na brak jakiegokolwiek zaangażowania graczy. Projekt kampanii forum odszedł do podziemi. Reformy klanów także się przystopowały. Kiedy wróciłem, zastałem obraz klęski i stagnacji, a w dodatku niektórzy krnąbrni userzy psuli atmosferę na forum. Aby wszystko zebrać do kupy, rozpocząłem tzw. "Świętą Inkwizycję". Na początek nieco przywróciłem do porządku moderatorów. Kolejno zrobiłem porządek z chamstwem. Dzięki temu mogliśmy z Eleazarem wprowadzić w życie nasze plany, a mianowicie dnia 19. sierpnia po wielu dniach wyczerpującej pracy dokonaliśmy intensywnej modernizacji Tajemnic Antagarichu: wprowadzono klimat fantasy, obrazkowe opisy działów i wiele bajerów CMS, dzięki czemu forum stanęło na bardzo wysokim poziomie technologicznym. Polityka rezygnacji z multiplayer na rzecz rozwoju myśli fantasy i kultury spowodowała znaczny wzrost merytorycznej wartości postów. Zażegnano także wszelkie niepotrzebne spory. Kosztowało nas to spadek aktywności, ale "coś za coś". Zawarliśmy współpracę z Cenega.pl i dostarczaliśmy informacji nt. gry King's Bounty: Nowe Światy, a w zamian otrzymaliśmy dodatkową promocję.

W międzyczasie pojawiły się pierwsze działania zmierzające do przeniesienia forum, a także faktycznego połączenia z Centrum Heroes 3 i portalem Mroczna Biblioteka Cohena. Niestety, opóźniły się i zostały przemieszczone na następny rok.

Mijały tygodnie intensywnej pracy. W listopadzie pojawiły się kolejne efekty modernizacji TA: wspaniały Kompleks Pałacowy oraz system rang i awansów. Następnie w grudniu dołączyliśmy do Sojuszu Zjednoczone HoM&M - mojej inicjatywy zrzeszającej 7 dużych portali o tej serii. Dzięki temu rozszerzyliśmy znacząco horyzonty i takie serwisy jak Tawerna czy Hall of War stały się naszymi sprzymierzeńcami.

Święta, święta i po świętach. Na nowy rok standardowo rozdanie nagród za popularność. Od stycznia 2011 rozpocząłem wzmożoną reklamę forum. Zawarłem współpracę z dużymi serwisami fantasy: Gothic Site, StrongholdNet, Disciples Forum czy Disciples PHX. Następnie dodałem je do niezliczonej liczby katalogów, często płacąc za to złotówkę czy dwa ;-).

W marcu nic ciekawego, ogólna nuda. Czwartą rocznicę reorganizacji forum obchodziliśmy w tym roku o miesiąc później, tj. 21 kwietnia. Obchody podzieliłem na trzy dni. Pierwszego otwarłem klasyczne tematy (bilans roku, ocena prac administracji, triduum pamięci) oraz zorganizowałem spotkanie userów na gg pt. "Debata o Forum". Pojawiły się ciekawe pomysły, których realizacja może wywołać bardzo pozytywne skutki dla forum, a jednocześnie znacząco zmienić jego oblicze. Postanowiliśmy spotkać się znów za miesiąc. Czy wyniknie z tego nowa tradycja? Tego samego dnia przekroczyliśmy 25 000 postów i 2000 tematów. Drugi dzień to kontynuacja triduum pamięci oraz wyniki konkursu literackiego Zgromadzenia Poetów (powstałego po modernizacji forum). Zwyciężył Nerevan. Ostatni dzień przeznaczyłem na publikację tejże historii, a także zmianę stylu na Chronicles by Rudik. W ten sposób Tajemnice Antagarichu skończyły kolejny etap swej przygody i wkroczyły w nową epokę...

Jednak czy ta epoka okaże się pomyślna? Tego wówczas nie wiedzieliśmy, planów mieliśmy kupę i stopniowo je realizowałem. W międzyczasie otrzymałem propozycję z rąk niejakiego Orisha, aby dołączyć do tzw. Wiosny Fantasów. Zamysł wielki, ambicje spore, jednak nadzieje spełzły na niczym, projekt się nie powiódł, u nas odbił się tylko newsem. Maj i czerwiec upłynęły spokojnymi dyskusjami, niezbyt burzliwymi i średniawym ruchem na forum. W tym czasie zawitała do nas Visttia oraz kilku mniej aktywnych użytkowników. W rozmowach najczęściej udzielali się Gibon, Xeno, Lowcakur, od czasu do czasu Nerevan (próbujący ożywić Zgromadzenie Poetów), Asinains (dawniej Pandrodor), a także Malarz, Deferdus, Eleazar i Olórin. W wakacje aktywność uległa rozluźnieniu (aczkolwiek istniała, i to o dziwo nie najgorsza), ale ja zająłem się realizacją bardzo ambitnych projektów związanych z TA. Wpierw jednak zdecydowałem się na aktualizację zakurzonej Hali Sław. W lipcu na forum pojawił się user Frezen, który trochę ożywił publikę. Przez dwa miesiące z różnym natężeniem zbierałem materiały do wortalu HoM&M o przyszłej nazwie Kroniki Heroes. W pewnym momencie jednak załamałem się nieco brakiem fizycznych możliwości utworzenia strony (przynajmniej z ówczesnej perspektywy), która mogłaby dorównać już istniejącym. Podźwignąłem się dopiero w okolicach listopada i grudnia, kiedy mój przyjaciel Spyro zaoferował mi pomoc. Projekt wówczas został co prawda odłożony, ale doczekał się finalizacji rok później (2012). Jednak z myślą o nich dokonałem sporej przebudowy forum, od tamtej chwili traktowało o wszystkich częściach HoM&M. Jednak tematów w nowych działach brakowało. Poprosiłem o pomoc użytkowników. Wielu znakomicie wywiązało się z zadania, inni gorzej. W każdym razie w innych częściach nadal brakowało ducha, były przez długi czas sztucznie podtrzymywane w rozległych kategoriach.

W międzyczasie wpadliśmy z kilkoma osobami na pomysł, który miał stanowić alternatywę dla wcześniejszych tego typu inicjatyw, a także zaniedbywanych coraz bardziej klanów, a mianowicie PBF Herosi Antagarichu. Wystartował 28. sierpnia i zaczął się zdecydowanie pozytywnie. Kilka tur minęło, gra stawała się coraz bardziej wciągająca. Co spowodowało, że przerwaliśmy? Dwa główne czynniki. Po pierwsze miałem chwilowo za dużo rzeczy na głowie, by samodzielnie sprostać wyzwaniu operowania wszystkich graczy. Po drugie nastąpiło długo wyczekiwane przeniesienie forum...

Ale o tym za moment. Rok szkolny się zaczął, do było widać wyraźnie na słupkach wizyt w statystykach, a także na zamierającym ruchu. Wkrótce musiałem przyjąć rezygnację ze stanowiska naszego Kanclerza, wielce zasłużonego Eleazara. Postanowił wziąć rozbrat, nie zatrzymywałem go, pozostaliśmy jeszcze na kilka miesięcy w stałym kontakcie. W międzyczasie rozmawiałem też z Cohenem, który powiedział, że nie ma czasu pracować nad dotychczasową stroną (co było wiadomo już od dawna). Niepewny był los przygotowujących się do matury userów - Strażnika Olórina oraz naszego wybitnego pisarza Saurona. Ten drugi wciąż pisał, natomiast Olórin ożywił się dopiero po przenosinach. W każdym razie lekko nie było. W pewnym momencie nasze forum zaczęło być nawet blokowane przez antywirusy, a wszystko przez źle dobierane komercyjne reklamy naszego "darmowego" hostingera.

Nasze nieszczęścia zbiegły się w czasie z premierą gry Heroes VI. Wszyscy byli bardzo podekscytowani, aczkolwiek wielu się rozczarowało. U nas pojawiło się kilka opinii nt. najnowszej odsłony serii, do najbardziej wyczerpujących należała recenzja Saurona.

Nastał przełom października i listopada. Czuć było w kościach stopniowe mijanie kryzysu (zarówno na forum, jak i u mnie, bo w tym czasie miałem trochę kłopotów). Jeśli chodzi o sojusz Zjednoczone HoM&M, nie udało się wystarczająco zmobilizować adminów innych serwisów do działania, również userzy pozostali bierni w tej kwestii. Byłem niejako osamotniony w mojej idei. Zauważyłem, że świat Heroes wcale nie dąży do pojednania, że kreowane konflikty i wojny pobudzają do działania bądź pozwalają egzystować niektórym społecznościom. Czyli nic z projektu nie wyszło? Nie do końca. Zyskaliśmy stały kontakt pomiędzy adminami zrzeszonych serwisów, a TA bardzo zaprzyjaźniło się z Sercem Ashan. Dwito11, administrator tego modderskiego uniwersum, wielokrotnie oferował nam pomoc, którą w wielu punktach zrealizował. Efektem dobrych relacji było pojawienie się na forum pod koniec października Widmaxa. Do dziś pisze on od czasu do czasu posty, pobudza dyskusje w działach dot. innych części. W tym też czasie zaczęły rosnąć większe i mniejsze próby poszerzenia sceny HoM&M o nowe serwisy. Jedną z nich był projekt The Heroes Room niejakiego Vermini - platformy do gry multiplayer w Heroes 3. Zapowiadało się genialnie, toteż szczerze się tym zainteresowałem. Zanim jednak zdołałem odpowiedzieć na propozycję współpracy, strona zniknęła z dnia na dzień z sieci i do dziś nie pojawiła. A szkoda, bo miała potencjał.

W listopadzie wiele czynników zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych wywołało powrót mojego zapału do tworzenia wortalu. Do pomocy zgłosił się mój przyjaciel Spyro, jak już wcześniej pisałem. Jednak nie miał on wystarczającego przygotowania, aby móc wesprzeć mnie w tworzeniu prawdziwej strony internetowej. Toteż w praktyce w dalszym ciągu pozostawałem sam. Jednym z elementów wortalu miało być forum znajdujące się na prywatnym serwerze, zintegrowane ze stroną. Tym forum miało być TA. Dysponując bazą danych sprzed roku uznałem, że teraz jest ostatni dzwonek na przenosiny. Moją decyzję przyspieszyły problemy ze wspomnianym przeze mnie blokowaniem forum przez antywirusy. W porozumieniu z resztą administracji podjąłem tę decyzję. Po wielu dniach wytężonej pracy (było sporo problemów z kompatybilnością bazy danych, etc.) dnia 27. listopada oficjalnie zamknąłem herosy3.pun.pl i otworzyłem Kroniki Heroes pod adresem www.forum.heroes.vot.pl

Decyzja okazała się pochopna i bardzo brzemienna w skutkach. Początkowy entuzjazm wkrótce zamienił się w rozgoryczenie i stan stagnacji. Powody? Utrata części bazy danych z rokiem 2011, utrata haseł użytkowników, utrata dotychczasowej pozycji google i innych czynników warunkujących nasz rozwój i egzystencję. Wielu użytkowników nas opuściło, garstka wchodziła od czasu do czasu. Ja jednak nie bacząc na to starałem się walczyć. Zbudowałem unikalną skórkę strony (nazwałem ją Kroniki Heroes), otrzymałem od Xeno i Dwito11 różne grafiki. W grudniu odbyły się tradycyjne głosowania nagród za popularność (frekwencja niezła, biorąc pod uwagę fatalne położenie forum, ale była to zasługa mojej usilnej aktywizacji użytkowników). Potem od czasu do czasu pisali Xeno, Gibon, Baron, Sauron, Olórin, rzadziej Widmax. Nie pojawiali się żadni nowi userzy - to było zatrważające. Ponadto wkrótce pojawił się szturm spambotów, których usuwanie było bardzo uciążliwe.

Z dnia na dzień było coraz gorzej. Bilans użytkowników coraz bardziej bił na alarm - coraz więcej opuszczało Kroniki, a nikt nie przychodził nowy. W końcu i ja zacząłem rzadziej cokolwiek robić tam. W marcu musiałem złożyć tymczasowo swój urząd, ponieważ nie miałem siły dalej na siłę reanimować trupa. Władzę oddałem w ręce Xena i Lowcykur, ponieważ Gibon i Olórin pojawiali się bardzo, bardzo rzadko. Sytuacja jednak wcale się nie poprawiła. Było jeszcze gorzej...

Mijał miesiąc bardzo dla mnie osobiście owocny, jednak nie dla Kronik. Niektóre osoby (najpierw Xeno, potem Sauron) alarmowały mnie o fatalnej kondycji forum. Rozmawiałem także na ten temat z Olórinem. W owym czasie nie widziałem innego wyjścia jak fuzja z silniejszym wortalem w celu ratowania resztek dorobku. Miałem dwa serwisy szczególnie na oku. Jednak w pewnym momencie Sauron zasugerował mi wyjście, o którym nie pomyślałem. Powrót na stary, darmowy serwer...

I wtedy stało się. 10 kwietnia 2012 roku przybyłem na TA, by je odbudować, zreformować i wskrzesić. Na Kronikach umieściłem zdawkową informację o powrocie na stary serwer. Postanowiliśmy wrócić do korzeni, przypomnieć ducha starych dobrych czasów. Na początek ograniczyłem liczbę działów innych części niż trójka do pojedynczych, zachowując jednak odrębność kategorii. Ponadto zmieniłem styl na Golden, do którego czułem ogromny sentyment, a który dawał forum pewien niepowtarzalny klimat. Usunąłem obrazkowe opisy - były chyba nieco zbyt postępowe. I co najważniejsze - przywróciłem ChatBox'a. Spodziewałem się, że niewielu wróci na stare śmiecie od razu. Jednak tacy się znaleźli. To Xeno, Sauron i Olórin. Wkrótce przybył także Deferdus. Na chwilę zjawił się i Lowcakur wraz z Gibonem, ale ich aktywność nie pozostawiła zbyt dużego śladu od tego czasu. Na forum zaprosiłem także Rudika - osobę bardzo znaną na pun.pl, a zarazem niezwykle utalentowaną pod względem webmasterki i - co najważniejsze - gracza HoM&M 3. Na razie napisał tylko kilka postów, ale może wreszcie się otworzy. Powoli zaczęli napływać nowi użytkownicy, co prawda na razie niewielu i niezbyt aktywnych, jednak to dobry znak. Cały czas wzrastała liczba odwiedzin na stronie.

W dalszym ciągu jednak nie wierzyłem w happy end i kontynuowałem rozmowy ws. fuzji, traktując egzystencje TA jako stan tymczasowy. Tak było przez kilka pierwszych dni. Na całe szczęście w obu przypadkach ostatecznie otrzymałem odpowiedzi odmowne, choć nie wykluczające głębszej współpracy (na którą liczę). W tej chwili na pewno nie poświęciłbym forum w imię żadnego ekumenizmu. Jesteśmy na dobrej drodze, oby tak dalej.

Okres przedmajówkowy oraz sama majówka przyniosły wiele ciekawych zdarzeń, których tak potrzeba reanimowanej społeczności. Xeno zasugerował organizację turnieju. Może to być szansa na wypromowanie TA i zdobycie kilku użytkowników, a dla graczy okazja do sprawdzenia swoich sił w boju oraz rywalizacja o cenne nagrody, w tym profity na zaprzyjaźnionej lidze WoH. Myślę, że niedługo można będzie zacząć zapisy. Tym razem trzeba będzie dopilnować, aby turniej nie zakończył się jak ten z 2010, a raczej odbywał się podobnie lub lepiej niż 2009. Poza turniejem odżyły znacząco debaty na forum. Ja, Xeno, Sauron, Olórin spieraliśmy się i szukaliśmy wspólnych stanowisk odnośnie H3. Te aspekty - perspektywa turnieju, powrót debat, a także renesans Heroes 3 wielu z nas - wywołał pojedynki multiplayer na arenach. Sam rozegrałem ich w sumie kilkanaście w ciągu majówki - z Olórinem, Xenem i Deferdusem - inni także walczą między sobą i szlifują formę. W tym samym czasie wpadł mi do głowy pomysł kampanii Heroes 3 opowiadającej o losach Tajemnic Antagarichu. Do dziś od czasu do czasu do niej przysiadam i mapki powoli nabierają kształtów (największa intensywność prac przypadła na majówkę).

Tak się złożyło, że obchody pięciolecia (jubileuszu, który może zostać godnie uhonorowany w postaci turnieju oraz kampanii, a także i przede wszystkim wskrzeszenia forum) przeniosłem na majówkę. W tym czasie nastąpiło odrodzenie forum po krachu związanym z nieudanymi przenosinami. Wrócili najwierniejsi userzy i pozytywna energia. Ostatecznie turniej nie został jeszcze wówczas zorganizowany, ponieważ byliśmy jeszcze za słabi. Postanowiłem skupić się na stabilizacji wewnętrznej i ugruntowaniu ładu. Po obchodach jeszcze jakiś czas utrzymywaliśmy niezłą formę. Dołączył do nas Kramer, który przez dłuższy czas (mniej więcej do rozpoczęcia roku szkolnego) często się udzielał. Później niestety zniknął. Pojawiła się także użytkowniczka - Painkiller, o zdecydowanie mniejszej aktywności, ale również jej obecność należy podkreślić, ponieważ ożywiła nieco zasiedziałe, samcze towarzystwo. W tym czasie przeniosłem także tyle postów z Kronik, ile byłem w stanie. Wszystko zmierzało ku lepszemu.

Nic jednak nie może trwać wiecznie, zatem i koniunktura na TA stopniowo zamierała. Kończył się rok szkolny. Wkrótce po nim wyjechałem na dwa tygodnie. Jeszcze wtedy posiadałem liczne plany dotyczące forum, które pragnąłem szybko zrealizować. Jednak los chciał inaczej. Pewne sprawy osobiste spowodowały, że chociaż praktycznie codziennie wchodziłem, to jednak pozostawałem mentalnie nieobecny. W zasadzie nie pisałem, nawet nie zawsze czytałem nowe posty. Byłem, ale jakby mnie nie było. I tak przez resztę wakacji oraz kilka miesięcy po nich. W tym czasie kilku userów utrzymywało społeczność przy życiu, m. in. Xeno, Sauron, Gibon, Deferdus, Kramer - każdy w większym lub mniejszym stopniu. Fakt faktem, że wówczas niewiele się działo szczególnego.

Atmosfera jednak była bardzo dobra, o czym świadczy chociażby optymistyczny news o początku roku szkolnego. Do większych wydarzeń września można zaliczyć powstanie forumowej grupy Herosi Antagarichu na Facebooku. Sama w sobie nie należy do szczególnych, ale dzięki niej na forum wrócił Cohen. W dodatku z projektem wortalu internetowego, który postanowiliśmy wcielać w życie. Już od października rozpoczęły się prace, jednak wysokie natężenie osiągnęły dopiero w listopadzie. Wtedy też wróciłem do lepszej aktywności. W międzyczasie mieliśmy pewne problemy techniczne, które paradoksalnie pomogły mi stanąć na nogi (wreszcie się czymś zająłem). Dnia 24. listopada 2012 roku została otwarta pierwotna wersja wortalu Kroniki Heroes, dziedzica wszystkich dotychczasowych projektów naszego serwisu. To jednak nie zakończyło prac, a raczej je rozpoczęło na poważnie. Uzupełnianie treści zajmuje wiele czasu, ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Nadszedł grudzień i okres przedświąteczny. Na Kronikach trwały między innymi prace nad Galerią oraz zbiórka map autorskich. Znów szczególniej przebudził się lud. Postanowiliśmy pod koniec roku zorganizować Świąteczny MiniTurniej Aren Tajemnic Antagarichu. Zakończył się on sukcesem, walki były bardzo fajne i wszyscy uczestnicy dobrze się bawili. Zwycięzcą, jak nie trudno zgadnąć, został Xeno.

Nadszedł Nowy Rok. Tym razem nie odbył się plebiscyt nagród za popularność, ponieważ - mówiąc dosadnie - nie bardzo było komu głosować. Dlatego zdecydowałem się sam przyznać tradycyjne plusy. Styczeń był czasem, kiedy na forum całkiem sporo się działo. Cały czas trwał turniej aren. Ósmego dnia przeprowadziłem amnestię dla najbardziej zasłużonych oraz drobne (acz istotne) zmiany w regulaminie, m. in. zdjęcie zakazu wklejania linków dla Obywateli Królestwa z co najmniej sześciomiesięcznym stażem. Kroniki Heroes przeszły istotną rewolucję. Poprzedni silnik był wadliwy, mało funkcjonalny i sprawiał problemy. Dlatego z Cohen postanowiliśmy przenieść się na Wordpress. Okazało się to być dobrym pomysłem i znacząco ułatwiło dalszy rozwój serwisu. Dnia 31. stycznia został otwarty nabór na redaktorów.

W styczniu pojawiło się także dwóch użytkowników, którzy mimo krótkiego stażu już wiele uczynili dla Tajemnic Antagarichu. Pierwszym z nich jest Markham, twórca kanału Mocy i Magii na YouTube. Szybko nawiązaliśmy współpracę. Po krótkim czasie okazał się być niezwykle ambitną osobą z ogromem pomysłów, które miałyby wyjść z korzyścią dla strony i forum. Został redaktorem Kronik, najaktywniejszym zresztą. Dużo się udzielał i dalej pisze, a jego projekty są stopniowo podejmowane. Drugim jutubowiczem okazał się MJOdorczuk, twórca innego kanału, także traktującego o HoM&M. Z nim także podpisaliśmy współpracę. Kanały obu tych Obywateli wraz z kanałem Xena o Heroes 3 znalazły się na wortalu Kroniki Heroes.

Poza Markhamem do redakcji dołączyli także Sauron (z kilkoma treściwymi artykułami na temat Heroes IV), Xeno i Deferdus. Także luty przyniósł wiele pozytywów dla społeczności. Zrealizowałem swój wielki plan modernizacji Tajemnic Antagarichu w czasie ferii. Rozpocząłem to zmianą skórki na Mercury, co podkreśla, że rozpoczynamy nową epokę w dziejach. Ponadto wprowadziłem pewne mniej lub bardziej znaczące przeróbki wizualne. Następnie przeprowadziłem drugą część amnestii, dzięki czemu liczba odnotowanych przewinień na forum zmniejszyła się istotnie. Po tygodniu liczność zmian można było ujrzeć gołym okiem. Między innymi zamknąłem ostatecznie Klany, unormowałem sprawy związane z współpracą i wymianami buttonów, usunąłem część zbędnych działów. Jednak najważniejsze było to, co działo się w Kompleksie Pałacowym. Zaktualizowałem i zmodernizowałem Halę Sław, Komnatę Pamięci, Prestiżu i Salę Tronową. Postanowiłem też, że reszta komnat wraz z zawartością zostanie wszczepiona w strukturę wortalu Kroniki Heroes oraz oczywiście zaktualizowana. Tak też się stało. Ponadto założyłem konta TA na kolejnych portalach społecznościowych - twitterze i blipie. Od tego momentu mogę śmiało powiedzieć, że forum w pełni się pozbierało po zeszłorocznych tragediach.

W marcu niewiele się działo. Markham nieźle spełniał swoją rolę redaktora, dyskusje na forum toczyły się encim tempem. Tuż przed świętami wyjechałem za granicę, wcześniej też nie miałem za wiele czasu na prowadzenie spraw internetowych. Dlatego też obchody rocznicowe postanowiłem przesunąć o miesiąc. Na wielkanoc znów wszystko nieco odżyło. Wreszcie nadszedł 12. kwietnia, dzień rozpoczęcia uroczystości związanych z 6. rocznicą reorganizacji Tajemnic Antagarichu. Przez cały weekend wiele się wydarzyło. Rozpoczęliśmy od tradycyjnego rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych. Następnie odbyło się spotkanie na czacie forum i próba pobicia rekordu liczby użytkowników (udało się - to dowód, że jesteśmy zgrani). W sobotę został ogłoszony plan Markhama wywiadu naszego forum z twórcami muzyki do HoM&M - jednakowoż jak wiele późniejszych jego projektów okazał się klapą ze względu na słomiany zapał redaktora. Oczywiście, tradycyjnie podsumowałem rok oraz pracę administracji. Tego dnia również Asinains (niegdyś Pandrodor) został pierwszym w historii Herosem forum. Podjąłem decyzję o powołaniu Królewskiej Kapituły - organu doradczo-decyzyjnego, w którego skład wejdą Herosi, użytkownicy wybrani przeze mnie, a także jeden w drodze głosowania powszechnego. Na koniec Markham ogłosił, że jego kanał Mocy i Magii stał się oficjalnym kanałem Tajemnic Antagarichu i Kronik na YouTube. Nadszedł teraz czas, aby wszystkie sprawy uporządkować i wcielić w życie. Warto dodać, że podczas obchodów pojawiło się wielu nowych użytkowników, w tym chociażby lukasis77. To oznacza, że forum wciąż posiada potencjał.

Przez kolejne miesiące forum rozwijało się w dosyć wolnym tempie, choć jeszcze nie było powodów do większych niepokojów. Oprócz weteranów, czyli Asinains'a, Xena, Saurona, Deferdusa i Barona, a także jutuberów MJOdorczuka i Markhama na forum pojawiali się kolejni użytkownicy. Wspomnieć należy m. in. takie postaci jak MrTurqs, Elwing Bukharov, VasT czy Wuwu. Osoby młodszego stażem pokolenia uzupełniali się ze Starą Gwardią całkiem nieźle, choć oczywiście porozumień nie brakowało. Nie mniej jednak atmosfera była dobra. W czerwcu ogłosiłem powstanie swojego portalu o grze Tzar: Ciężar Korony o nazwie Wieża Magów. Projekt spotkał się z całkiem sporym odzewem ze strony naszych forumowiczów, Sauron nawet chciał wesprzeć powstanie forum o tej grze (ostatecznie uznałem, że najlepiej będzie dać odnośnik do jedynej istniejącej jeszcze w Polsce społeczności Tzara, zamiast tworzyć kolejne forum), z kolei Wuwu pomógł mi odnaleźć kilka błędów. W wakacje prawdę powiedziawszy prawie mnie na forum nie było, spalił mi się komputer, do tego wyjeżdżałem i zajmowałem się swoimi sprawami oraz aktualizowaniem w miarę możliwości Wieży Magów.

Zaczął się rok szkolny, a wraz z nim mały come back aktualizacji forum i wortalu Kroniki Heroes (który to zmienił swój adres ze względu na migrację serwera na obecny: www.heroes.egildia.pl). Najwięcej działo się we wrześniu i październiku - ożywiona przeze mnie ostatecznie Królewska Kapituła zaczęła sprawnie funkcjonować, więc ogłosiliśmy wybory na jej "ludowego" członka. Większością głosów wybrano Deferdusa, który zarzucił wieloma ciekawymi pomysłami podczas swojej pierwszej i kolejnych kadencji. Jedną z pierwszych decyzji Kapituły była gruntowna reforma działu Obóz (powitania), jego odspamienie i uporządkowanie. Następnie powstał dział Sala Idei, traktujący o polityce, filozofii, historii, kulturze, itp. Oprócz zmian kosmetycznych warto również zaznaczyć przyznanie Sauronowi moderacji działu Heroes IV, którym sukcesywnie się opiekował od dłuższego czasu (był też autorem wielu artykułów na Kroniki o tej części). Znacznie także podniosłem standardy wizualne na TA, szczególnie ważnym posunięciem było wprowadzenie nowego ChatBoxa, emotikon i BB-Code pod ręką (przy szybkiej i dłuższej odpowiedzi) i ogólne uproszczenie struktury forum.

Następnym "punktem" na mapie wzmożonej aktywności na forum (od pewnego czasu bowiem ruch na TA generował się zrywami) był początek zimy, grudzień. Na początek odbyły się II wybory na ludowego członka Królewskiej Kapituły - ponownie zwyciężył Deferdus, a jego kadencja została później przedłużona na czas nieokreślony ze względu na brak potrzeby ogłaszania wyborów (niska aktywność na forum) i tak oto mamy 2015 rok, a Def wciąż w KK się znajduje. Kolejną ważną imprezą był II Świąteczny MiniTurniej Aren Heroes 3 - nasza wewnętrzna rozgrywka w kameralnym gronie, który zakończył się drugim z rządu zwycięstwem Xena i umiarkowanym sukcesem organizacyjnym. Tradycja zatem już się tworzyła. Ponadto odbył się plebiscyt nagród za popularność. Życie na TA zagościło na dobre.

Styczeń to czas zawarcia kontraktu z Ubisoftem, który zakończył się organizacją Konkursu wiedzy o Mocy i Magii z grą M&M X: Legacy do wygrania. Na Kronikach pojawiły się różnego rodzaju zadania konkursowe, które podjęli liczni zawodnicy. Poza mną komisję konkursową tworzył jeszcze Deferdus, który w tamtym czasie bardzo się angażował w życie TA (m. in. za jego sprawą podjęliśmy próbę reformy nieefektywnych cechów i zastąpienia ich kółkami zainteresowań; pomysł dobry, więc warto do niego w przyszłości wrócić). Laureatami i zdobywcami nagród głównych okazali się straclite, Irydus oraz ANcient DRuids. Ten ostatni zagrzał u nas miejsca na dłużej. Do dziś chylę czoła przed tak wnikliwą znajomością serii M&M, a przede wszystkim kreatywnością tych osób w zadaniu dotyczącym zaprojektowania własnego dodatku do sagi. Mieliśmy co prawda pewien drobny incydent ze sfrustrowanym uczestnikiem, który nie wygrał, ale dosyć szybko wytłumaczyłem mu, że bezpodstawnie się oburza i że powinien mieć więcej dystansu. Równolegle zasypywały nas z pierwszej ręki newsy dotyczące gry Legacy, a ja od grudnia publikowałem kolejne podstrony na Kronikach. Wszystko szło w naprawdę dobrym kierunku, pojawiały się nowe postaci - takie jak Krupier czy TrutkaNaGizki, a starzy wyjadacze się ożywili. Markham pomagał na Kronikach i fanpage'u fb w pisaniu newsów.

Niestety, pewne sytuacje są nie do przewidzenia, a nawet jeśli są, to czasem nie da się przed nimi ustrzec. Tak było i tym razem. W moim osobistym życiu pojawiło się bardzo dużo perturbacji, które w nałożeniu na wyjątkowo silne ambicje związane ze szkołą (konkursy, olimpiady, matura) spowodowały, że częściowo wycofałem się z funkcjonowania jako admin. Nie stało się to natychmiast. Jednak po raz pierwszy nie odbyły się żadne większe obchody rocznicowe - to świadczyło o tym, że najzwyczajniej w świecie nie miałem sił pracować. Oczywiście, news się pojawił, podobnie jak i wielkanocny, ale nie szło za tym nic konkretnego. W maju skrobnąłem kilka kolejnych podstron na Kroniki i w zasadzie to by było na tyle. Kolejne wybory do Kapituły, jak już wcześniej pisałem, nie odbyły się. TA stanęło w zawieszeniu. Nie działo się praktycznie nic. W czerwcu próbowaliśmy coś tam jeszcze zrobić, posprzątałem forum z zaległych spraw, a za radą Micha zniosłem cenzurę. Jednak w wakacje brakło mi już zacięcia, aby proces odrodzenia kontynuować. Chciałem nawet je zamknąć, ale Kapituła szybko mnie od tego absurdalnego pomysłu odciągnęła. Nie mniej jednak nie działo się nic. Cisza...

No może nie taka totalna, bo w międzyczasie pojawiła się zapowiedź Heroes VII, o czym rzetelnie doniósł Deferdus, a Markham zasypywał Kroniki rewelacjami na ten temat. Tak więc saga miała się całkiem dobrze. W październiku natomiast napisałem krótką notkę związaną z nowym rokiem akademickim. W grudniu planowaliśmy kolejną edycję turnieju świątecznego - ostatecznie przenieśliśmy rozgrywki na okres rocznicowo-wielkanocny. Przez czas posuchy na forum niestrudzenie pojawiali się Xeno, Sauron, Baron, MJOdorczuk, Wuwu, VasT, MrTurqs. Regularnie odwiedzał nas też Asinains. A więc tak totalnie nie umarliśmy, choć trzeba przyznać - było ciężko.

No i wreszcie mamy rocznicę, długo wyczekiwany moment. Taka iskierka, która na pewien czas być może rozpali ognisko forumowe. Czar wspomnień, burzy mózgów związanej z dalszą działalnością, podsumowaniami i planami na przyszłość rozbudził zamarłe towarzystwo. Czy Tajemnice Antagarichu wrócą do czasów swej świetności? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że wróciłem na dobre i zgodnie z danym niegdyś słowem pozostanę tu do ostatniego usera. Za Królestwo!
Pozdawiam,
Mathias.


WSTECZ DALEJ

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora